O uszach (człowieka) i uchach (garnka)

Jak wiadomo, słowo ucho ma kilka znaczeń:

  1. ‘narząd słuchu’ (np. ktoś nie słyszy na prawe ucho);
  2. ‘uchwyt w kształcie  koła, łuku, pętli itp.’ (np. garnek z uchem),
  3. ‘uchwyt do nawlekania, przeciągania czegoś’ (np. ucho igły);
  4. ‘klapka z przy czapce chroniąca przez chłodem’ (np. zniszczone ucho czapki).

Warto na ten wyraz uważać, gdyż w zależności od podanej definicji w jego odmianie w l. mn. występują różne formy:

ucho (‘narząd słuchu’): uszy, uszu (rzadziej uszów), uszom, uszami, uszach,

ale:

ucho (‘uchwyt’): ucha, uch, uchom, uchami, uchach.

Tak więc mogą być małe albo duże uszy człowieka czy oklapnięte uszy psa, zawsze jednak powie się o uchach garnka, uchach torby, uchach łańcucha, uchach siatki, uchach igły.

Innymi słowy – form ucha, uch, uchom, uchami, uchach używa się wtedy, gdy rzeczownikowi ucho nadajemy sens przenośny.

Jeżeli zaś mamy na myśli jego znaczenie podstawowe, mówimy i piszemy: uszy, uszu (uszów), uszom, uszami, uszach.

Wyjątkowo dopuszcza się określenie czapka z uszami (a nie: z uchami), choć i w tym wypadku nie chodzi o narząd słuchu. Prawdopodobnie stało się tak dlatego, że owa czapka z klapkami przykrywa prawdziwe uszy człowieka…

Zdradzę, że dawniejszą formą narzędnika l. mn. od słowa ucho (‘narząd słuchu’) było uszyma. To pozostałość tzw. liczby podwójnej, do której należał przed wiekami wyraz ucho.

W języku staropolskim liczba podwójna występowała dość powszechnie. Nasi przodkowie posługiwali się nią wtedy, gdy precyzyjnie chcieli oznaczyć dwa przedmioty, przedmioty w parze.

Mówiono np.

dwie skrzydle (dzisiaj dwa skrzydła),

dwie oknie (= dwa okna),

dwie lecie (= dwa lata),

dwie słowie (= dwa słowa),

dwie ławie (= dwie ławy),

dwie poli (= dwa pola),

dwie pokoleni (= dwa pokolenia),

dwie słońcy (= dwa słońca).

Liczba podwójna charakteryzowała się tym, że miała jedynie trzy formy: jedną dla mianownika, biernika i wołacza, drugą dla dopełniacza i miejscownika, trzecią dla celownika i narzędnika. A

zatem deklinacja rzeczownika uszy wyglądała niegdyś tak:

M. uszy, D. uszu, C. uszyma, B. uszy, N. uszyma, Ms. w uszu, W. uszy.

Za poprawne uchodziły np. zwroty Zawdzięczam to moim dobrym uszyma czy Co ty masz w uszu?

Dzisiaj rzecz jasna powie się wyłącznie: Zawdzięczam to moim dobrym uszom; Co ty masz w uszach?

Doszło do tego dlatego, że liczba podwójna zanikła (w XVI w.) i słowo ucho włączono do odmiany typowej dla wyrazów pluralnych.

Mianownik, dopełniacz i biernik (czyli uszy, uszu) utrzymały się, ale w celowniku pojawiła się forma uszom zamiast: uszyma, w narzędniku uszami zamiast uszyma oraz miejscowniku uszach zamiast w uszu.

Obecnie wyraz uszy ma więc trochę form dawnej liczby podwójnej, a trochę form liczby mnogiej: uszy, uszu (albo uszów), uszom, uszy, uszami, uszach.

Maciej Malinowski

Scroll to Top