Są to czasowniki niedokonane (tzw. iterativa), czyli wyrażające czynność powtarzającą się wielokrotnie
– Proszę mi odpisać, kiedy mówimy „kroję”, a kiedy „kraję”. Założyłam się z siostrą… (list od czytelniczki z Lublina; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).
W języku polskim funkcjonują czasowniki kroić i krajać, które mają właściwie to samo znaczenie. Można zatem mówić i tak, i tak, błędu na pewno się nie popełni.
Zarówno kroić, jak i krajać definiuje się w słownikach jako:
- ‘ciąć coś na części lub odcinać kawałek od większej całości; rozcinać’;
- ‘przycinać tkaninę, skórę itp., przygotowując je do szycia’;
- ‘przecinać jakąś powierzchnię, tworzyć na niej ślad’;
- pot. ‘dokonywać operacji chirurgicznej’.
Wolno więc kroić nożem chleb (żeby otrzymać kromki), mięso (np. schab na kotlety), cebulę (w talarki), marchew (w kostkę) czy ser (w plastry) i krajać nożem chleb, mięso, cebulę, marchew, ser itp.
W obydwu sytuacjach chodzi o rozcięcie, przecięcie większej całości i otrzymanie cieńszych bądź grubszych, mniejszych bądź większych kawałków, części jakiegoś produktu spożywczego.
Jedynie w tradycyjnych zwrotach serce się (komuś) kraje (‘ktoś się martwi, boleje nad czymś’) i tak krawiec kraje, jak (mu) materii (sukna) staje utrzymuje się wyłącznie forma osobowa kraje, podtrzymywana jeszcze w drugim porzekadle przez rym kraje – staje.
Wprawdzie niektórzy historycy języka próbują w tym wypadku tłumaczyć obecność słowa kraje niewielką różnicą semantyczną słów kroić – krajać, tzn. tym, że chodzi tutaj o krajanie, czyli wstępne przecinanie, rozcinanie materiału, podczas gdy dokładne jego cięcie, według wzoru i miary bywa nazywane krojeniem (krawiec, krawcowa kroją wtedy materiał…), ale owo rozróżnienie nie wydaje się chyba trafne (i potrzebne).
Zwroty krawiec kraje materiał i krawiec kroi materiał pozostają tożsame znaczeniowo (jak wspomniałem, kraje i kroi znaczą to samo) i gramatycznie (obydwa czasowniki mają aspekt niedokonany, pierwszy należy do IX koniugacji, drugi do VI).
Z tego względu na pytanie postawione na wstępie przez czytelniczkę (kiedy mówimy „kroję”, a kiedy „kraję”?) trzeba odpowiedzieć: w każdej sytuacji, nie ma różnicy.
Za jednakowo poprawne uznaje się zwroty krajać coś na plastry i kroić coś na plastry, wolno powiedzieć kroję filet z kurczaka (na pół lub na wiele kawałków) i kraję filet z kurczaka (na pół lub wiele kawałków). Może też być chleb krojony (czyli ‘taki, który daje się kroić’) i chleb krajany (‘taki, który można krajać’).
Należy jedynie zwrócić uwagę na pewną archaiczność czasownika krajać (warto wiedzieć, że w staropolszczyźnie dominował on jednak nad kroić…), co uwidacznia się w brzmieniu form osobowych czasu teraźniejszego:
kraję (nie: krajam),
krajesz (nie: krajasz),
kraje (nie: kraja),
krajemy (nie: krajamy),
krajecie (nie: krajacie),
krają (nie: krajają),
a także w brzmieniu rozkaźników:
kraj (nie: krajaj),
krajmy (nie: krajajmy)
krajcie (nie: krajajcie).
Kiedy się ich współcześnie używa (np. nie kraj chleba; w sklepie z pieczywem nie zawsze krają chleb), formy rozkaźnika kraj i forma osobowa lm. krają sprawiają wrażenie tworów nienaturalnych, wręcz niepoprawnych.
Nie wywołują takich wątpliwości wyrazy pochodzące od bezokolicznika kroić (kroję, kroisz, kroi, kroimy, kroicie, kroją; krój, krójmy, krójcie) i dlatego nic dziwnego, że pojawiają się w obiegu o wiele częściej.
Jak wspomniałem, kroić i krajać pozostają czasownikami niedokonanymi (tzw. iterativami), czyli wyrażającymi czynność powtarzającą się wielokrotnie.
Ich odpowiednikami dokonanymi są formy ukroić (kroić niedok. i ukroić dokon.) i ukrajać (krajać niedok. i ukrajać dokon. (tak jak zbroić – uzbroić czy stroić – nastroić).
W staropolszczyźnie zdarzało się jednak, że brzmienie krajać brano niekiedy za twór niedokonany od rzekomo dokonanego czasownika kroić. I współcześnie natrafia się tu i ówdzie na taką klasyfikację, co rzecz jasna należy traktować jako spory błąd normatywny.
MACIEJ MALINOWSKI
Rozkaźnik do tego: kraj (nie: krajaj).
Wyjątek: Krajajajajaj, Paloma! ;o)