Finalnie, modny (ostatnio) przysłówek

 

We współcześnie wydanych słownikach (np. w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN, Warszawa 2003, t. I, czy w Praktycznym słowniku współczesnej polszczyzny Wydawnictwa „Kurpisz”, Poznań 1997, t. XI) nie znajdziemy tego przysłówka wśród haseł słownikowych

–  Mój kolega upodobał sobie od jakiegoś czasu słówko „finalnie”. Mówi przykładowo tak: „Impra była spoko, ale w pewnym momencie zrobiło się niewesoło. Finalnie jednak wszystko ułożyło się dobrze”; „Chodźmy najpierw na pizzę, a finalnie do kina”. To jego „finalnie” powtarzane raz za razem mocno mnie denerwuje… (e-mail nadesłany przez internautkę).

Nietrudno odgadnąć, dlaczego mówienie przez młodego człowieka cały czas finalnie irytuje czytelniczkę. Po prostu jest manieryczne, snobistyczne, sztuczne…

W polszczyźnie znajdziemy wiele wyrazów i wyrażeń oddających tę samą treść, np. ostatecznie, na koniec, na końcu, na ostatek, na zakończenie, później, w końcu, wreszcie, których w razie potrzeby można użyć. Cała wypowiedź staje się wówczas naturalna, nic w niej gramatycznie czy stylistycznie nie zgrzyta, a odbiorca przyjmuje ją bez najmniejszych zastrzeżeń.

O ileż lepiej by brzmiały wymienione w e-mailu zwroty, gdyby przysłówek finalnie został w nich zastąpiony jednym z przywołanych określeń:

Impra [czyli impreza] była spoko [fajna], ale w pewnym momencie zrobiło się niewesoło. Ostatecznie (lub w końcu) jednak wszystko ułożyło się dobrze; Chodźmy najpierw na pizzę, a później zapraszam cię do kina.

Zdaje się, że było tak, iż kolega internautki usłyszał gdzieś słowo finalnie u kogoś bądź natrafił w tekście angielskim na formę finally [wym. ˈfaɪnəli], „przetłumaczył” ją dosłownie, skojarzywszy z rzeczownikiem finał (‘koniec’), i zaczął potem przy każdej okazji mówić finalnie, mając na myśli coś, co się kończy lub skończy.

Tymczasem każdy szanujący się translator, napotkawszy w tekście obcojęzycznym słowo finally, nie odda go w polszczyźnie formą finalnie (świadczą o tym chociażby poniższe przykłady).

Zdanie: Customer finally declined our offer zawsze przetłumaczy jako:

Klient ostatecznie (lub w końcu) odrzucił naszą propozycję,

zdanie: We finally got home at midnight jako:

W końcu wróciliśmy do domu o północy,

a zdanie: The ruling party is hoping to finally silence the opposition jako:

Partia rządząca ma nadzieję w końcu (wreszcie) uciszyć opozycję.

Warto zaznaczyć, że we współcześnie wydanych słownikach (np. w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003, t. I, s. 908, czy w Praktycznym słowniku współczesnej polszczyzny wydawnictwa „Kurpisz” pod redakcją Haliny Zgółkowej, Poznań 1997, t. XI, s. 304) przysłówka finalnie nie znajdziemy wśród haseł słownikowych.

Jest tam wyłącznie przymiotnik finalny, o którym (w drugim słowniku) mówi się zresztą: lepiej: końcowy, ostateczny.

Stało się tak z pewnością dlatego, że już 60 lat temu Słownik języka polskiego PAN pod redakcją Witolda Doroszewskiego (Warszawa 1960, t. II, s. 882), zamieszczając hasła finalnie i finalny, traktował je jako dawne.

Znajdujące się tam cytaty z literatury pięknej świadczą o tym, że w przeszłości pisarze rzeczywiście chętnie sięgali po przysłówek finalnie i przymiotnik finalny (znalazły się one w M. Arcta słowniku ilustrowanym języka polskiego, Warszawa 2016, t. I, s. 314).

Aleksander Fredro pisał: Muszę rozmówić się z nim finalnie, sam na sam, Henryk Rzewuski: Pojechał do Lublina, gdzie finalnie sądzona miała być jego sprawa zadawniona, która przez wielkie fory przechodziła, Juliusz Słowacki: Każda sztuka jest narzędziem otrzymanym z łaski Boga i danym duchowi dla finalnego celu, to jest spełnienia misji swojej na ziemi.

Owo finalnie znaczyło ‘ostatecznie, definitywnie’, a finalny ‘ostateczny, końcowy’, i z tego powodu ówcześni leksykografowie uznali, że obydwa wyrazy są w polszczyźnie niepotrzebne. Współcześnie – pod wpływem angielskich form finally i final – ktoś sobie o nich przypomniał…

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top