Kategoria: Porady językowe

Włączyćwłączać

Trzeba zapamiętać, że w tych czasownikach rdzenne „o” nosowe (zapisywane jako „ą”, a wymawiane jako [on]) nie podlega wymianie


Z przykrością zauważam, że wzrasta liczba Polaków, którzy źle wymawiają czasowniki włączać, wyłączać (i pokrewne odłączać, podłączać, przyłączać, załączać) jako [włanczać], [wyłanczać], a często nawet tak piszą (sic!), sugerując się czasownikami wykańczać, dokańczaćzakańczać itp.

Te są oczywiście poprawne, gdyż w formach jednokrotnych wykończyć, dokończyć, zakończyć występuje samogłoska o, która w postaciach wielokrotnych przechodzi w a.

Ale w parach wyrazowych włączyć – włączać, wyłączyć – wyłączać itp. jest inaczej: zawierają one rdzenne o nosowe (zapisywane jako ą, a wymawiane jako [on]), które nie podlega wymianie.

Ot, całe wyjaśnienie, dlaczego należy mówić [włonczać], [wyłonczać], [odłonczać], [podłonczać], [przyłonczać], [załonczać].

Dociekliwy czytelnik mógłby jednak zapytać: czemu samogłoskę nosową ą wymawia się jako [on], np. [kont], [pjonty] kąt, piąty, lub [domp], [zomp] dąb, ząb? Skoro wyraźnie słychać o, to może sensowniej by było wprowadzić przed stuleciami literkę ǫ (o z ogonkiem), a nie ą?

Zresztą mogłyby występować obie. Wtedy czasowniki jednokrotne miałyby pisownię włǫczyć, wyłǫczyć i czytałoby się je [włonczyć], [wyłonczyć], a czasowniki wielokrotne – włączać, wyłączać i wymawiałoby się  je [włanczać], [wyłanczać]…

Żeby odpowiedzieć, dlaczego do ortografii polskiej nie weszła literka ǫ, a stała się normą graficzną literka ą, trzeba się odnieść do historii języka. Wyjaśnia to prof. Jan Miodek (Odpowiednie dać rzeczy słowo, Wrocław 1987, s. 244-245):

– Polszczyzna odziedziczyła z epoki prasłowiańskiej dwa samogłoskowe dźwięki nosowe: nosowe i o nosowe. Ale że gdzieś do połowy XV w. funkcjonowało w naszym języku zjawisko iloczasu, polegające na tym, iż każda z samogłosek miała swą odmianę długo wymawianą i krótko wymawianą, to i dwie samogłoski nosowe występowały w wersjach długiej i krótkiej. Mieliśmy zatem dwie samogłoski nosowe co do barwy dźwiękowej (e nosowe i o nosowe) i cztery – co do długości trwania (długie i krótkie e nosowe oraz długie i krótkie o nosowe).

Około wieku XIV, w którym odróżniano jeszcze samogłoskowe dźwięki długie i krótkie, nasze nosowe i o nosowe zlały się co do barwy w jeden dźwięk – a nosowe (takie jakie mamy dziś w obcych z pochodzenia formach typu awans, fajans, pasjans – wymawianych właśnie z a nosowym). To wtedy pojawiają się zapisy oddające ów dźwięk w postaci bądź przekreślonego o (ø), bądź a z ogonkiem (ą). Kiedy prawa iloczasu przestały obowiązywać, długie a nosowe zaczęto wymawiać jak dzisiejsze nosowe (np. mąż, wąż, krąg), krótkie zaś a nosowe – jak dzisiejsze e nosowe (węch, męski). Literka ą jednak już pozostała i jest znakiem nosowego o.

Przy okazji prof. Miodek tłumaczy, dlaczego wybitny uczony św. Jan nosi drugie imię Kanty, choć pochodzi z Kęt. Czyż nie powinien to być św. Jan Kęty?

Okazuje się, że owa osobliwość ma związek z opisanym zjawiskiem fonetycznym. Ok. XIV w. barwa obu naszych samogłosek nosowych zlała się w jeden dźwięk – zbliżony do nosowego a. A zatem i nazwa miejscowa Kęty była przez ludzi różnie wymawiana: jako [Kenty] i jako [Kanty]. Nic więc dziwnego, że fonetyczne Kanty trafiło następnie do pisowni i przylgnęło do św. Jana z Kęt…

Przy okazji dwa słowa o czasownikach spóźnić się i spóźniać się.

Czy jedynie możliwą formą wielokrotną jest spóźniać się? Z punktu widzenia dzisiejszej normy – tak. Teoretycznie jednak można by zaaprobować czasownik spaźniać się, włączając spóźnić sięspaźniać się do tej samej grupy par wyrazowych, co zawrócićzawracać czy mówić – mawiać itp., w których samogłoska ó w postaci niedokonanej przechodzi w a w postaci dokonanej.

Forma spaźniać się miałaby też etymologiczno-morfologiczne uzasadnienie. Czasownik spóźnić się pochodzi bowiem od przymiotnika późny, który pierwotnie przyjmował postać pozdny, a następnie poźny. Skoro w przymiotniku późny doszło do wymiany o– w ó– (forma pozdny przeszła w późny), była podstawa, żeby i w czasowniku spóźnić się, w jego formie wielokrotnej, samogłoski ó- nie traktować jako niewymiennej, tylko uznać, że przechodzi ona w a- (jak w czasownikach zawrócićzawracać, mówić – mawiać).

W tym wypadku językoznawcy postanowili jednak włączyć spóźnić się – spóźniać się do innej grupy bezokoliczników, takich, w których formy dokonane i niedokonane różnią się jedynie końcówką, a nie wymianą głosek w rdzeniu. Skoro mamy opróżnić – opróżniać czy wykłócić się – wykłócać się itp., to tak samo niech będzie spóźnić się – spóźniać się – zadecydowano.

MACIEJ MALINOWSKI

Opublikowane przez
Maciej Malinowski
Tagi: słownictwo

Najnowsze wpisy

1,5 procent (nie: procenta)

W tym wypadku słowa procent nie dostosowujemy do pięciu dziesiątych, lecz liczebnika 1 … 1,5…

20 kwietnia 2024

Darujmy sobie kaszlać

Kaszleć i kasłać w zupełności wystarczą … Darujmy sobie kaszlaćCzytaj dalej »

13 kwietnia 2024

Rokować (np. powrót do zdrowia)

Nie należy używać tego czasownika bez dopełnienia, np. To dobrze rokuje … Rokować (np. powrót…

6 kwietnia 2024

Niech was (wam) Bóg błogosławi

Od wieków w polszczyźnie obecne były zwroty z zaimkami was i wam … Niech was…

29 marca 2024

Babka (dawniej baba) wielkanocna

 Takie ciasto przypominało kształtem spleciony warkocz, który starsze, zamężne kobiety (czyli baby) nosiły na głowie,…

24 marca 2024

Kim jest internacjonał?

Najbardziej jest znane sportowe znaczenie tego słowa... … Kim jest internacjonał?Czytaj dalej »

17 marca 2024