Kategoria: Porady językowe

Jabłka (nie: jabłko) 3 zł , pomidory (nie: pomidor) 12 zł

Używanie nazw niektórych warzyw i owoców w formie syngularnej zamiast tradycyjnej, pluralnej jest manierą językową ludzi utrzymujących się z handlu na placach i targowiskach

– Dlaczego przy podawaniu cen warzyw i owoców stosuje się raz  l. mn., a raz l. poj., np. „ziemniaki”, „jabłka”, „gruszki”, „buraki”, ale: „cebula”, „marchew” itp., mimo że nie kupuje się tego na sztuki, tylko na kilogramy? Rozumiem, że w wypadku nazw „seler”, „czosnek”, „kapusta”  „kalafior itd.” można się posłużyć l. poj., bo produkty te nabywamy na sztuki. Czym to uzasadniać? Jedynie zwyczajem?– pyta internautka.

Rzeczywiście, i ja, chodząc między stoiskami z owocami i warzywami na targowiskach, wiele razy widuję informacje w rodzaju pomidor 8 zł, ogórek 3 zł, banan 4 zł itp. Korci mnie wtedy, by zapytać sprzedającego: Czy to jeden pomidor kosztuje 8 zł? Czy za jeden ogórek (dziś już także za jednego ogórka) trzeba zapłacić 3 zł albo czy jeden banan wyceniony został na 4 zł?

Nie mam wątpliwości, że to jakaś nowa maniera językowa ludzi utrzymujących się z handlu na placach i targowiskach (skąd się wzięła?). Czyżby było to automatyczne przeniesienie do polszczyzny rodem z krakowskiego Kleparza określeń występujących w oficjalnym języku wytwórców i hurtowników? Podobno to oni pierwsi zaczęli stosować ujednolicone nazwy warzyw i owoców (zawsze w mianowniku l. poj.: marchew, banan, truskawka, ziemniak, ogórek itd.).

Upowszechnianiu się takiej niby-polszczyzny należy się stanowczo sprzeciwić. Nie ma żadnego powodu, żeby zmieniać kupieckie zwyczaje i nadawać syngularną postać nazwom wielu warzyw i owoców od niepamiętnych czasów występujących w mianowniku l. mn., np. ziemniaki, jabłka, gruszki,truskawki, maliny, poziomki, borówki, wiśnie, grzyby, pieczarki, ogórki, buraki, pomarańcze, śliwki, winogrona, szparagi.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że jeśli coś jest ważone i sprzedawane na kilogramy (dekagramy), jego nazwa podawana bywa w I przypadku l. mn., a po cenie występuje jeszcze dopisek za kg. Muszę jednak uczciwie powiedzieć, że niektóre nazwy (szczególnie warzyw), choć również podlegały ważeniu, od niepamiętnych czasów występowały (i występują do dzisiaj) w postaci mianownika, ale… l. poj., np. marchew, seler, groch, fasola, cebula, bób, kapusta kwaszona, kukurydza, brukselka, rabarbar.Zawsze kupujemy 2 kg marchwi, 1,5 kg selera, 30 dkg fasoli, 0,5 kg bobu, 40 dkg rabarbaru itd. (a nie: … 2 kg marchew, 1,5 kg selerów, 30 dkg fasol, 0,5 kg bobów, 40 dkg rabarbarów).

Jak widać, warzywa sprzedawane na wagę raz mogły przyjmować w nazwie formę l. mn., a raz formę l. poj. Trudno się więc w owym nazewnictwie doszukać jakiejś jednej, obowiązującej reguły gramatycznej,  można by raczej mówić o braku konsekwencji w kodyfikacji przed wiekami nazw różnych produktów rolnych i ogrodniczych.

Proszę zresztą zauważyć, że również w wypadku nazw warzyw czy owoców policzalnych, sprzedawanych na sztuki, bywało… różnie: czasem oddawano ich nazwy w l. poj., a czasem w l. mn., np. kalafior, dynia, kalarepa, kapusta, rzepa, pasternak, ale: brokuły, bakłażany, kabaczki, banany. Dziś i te drugie nazwy podawane są w postaci bakłażan, kabaczek, banan, gdyż ludzie często proszą o jednego banana czy bakłażana albo dwie lub trzy ich sztuki (mimo że są ważone, a cenę podaje się za kilogram)

Taką „oboczność” można od biedy dopuścić. Dzieje się o wiele gorzej, gdy ni stąd, ni zowąd karteczki czy wywieszki o treści gruszki 4 zł, jabłka 2,50 zł, pieczarki 7 zł zmieniają się na straganiarskich placach w informacje: gruszka 4 zł, jabłko 2,50 zł, pieczarka 7 zł. Taka „modyfikacja” wydaje się niedopuszczalna.

Podobno określeń gruszka, jabłko, truskawka używają ochoczo pracownicy zatrudnieni w zakładach przetwórczych owoców i warzyw. Swego czasu informował mnie o tym internauta z Ryk. Zdradził, że w jego firmie często mówi się, że „po truskawce będziemy mrozić czarną porzeczkę, potem kalafior, a jesienią przerabiać jabłko na koncentrat”. 

 MACIEJ MALINOWSKI

Opublikowane przez
Maciej Malinowski

Najnowsze wpisy

Czy słowo dane ma l. poj.?

Według słowników języka polskiego dane nie mają form l. poj. Ale może warto je dzisiaj…

29 kwietnia 2024

1,5 procent (nie: procenta)

W tym wypadku słowa procent nie dostosowujemy do pięciu dziesiątych, lecz liczebnika 1 … 1,5…

20 kwietnia 2024

Darujmy sobie kaszlać

Kaszleć i kasłać w zupełności wystarczą … Darujmy sobie kaszlaćCzytaj dalej »

13 kwietnia 2024

Rokować (np. powrót do zdrowia)

Nie należy używać tego czasownika bez dopełnienia, np. To dobrze rokuje … Rokować (np. powrót…

6 kwietnia 2024

Niech was (wam) Bóg błogosławi

Od wieków w polszczyźnie obecne były zwroty z zaimkami was i wam … Niech was…

29 marca 2024

Babka (dawniej baba) wielkanocna

 Takie ciasto przypominało kształtem spleciony warkocz, który starsze, zamężne kobiety (czyli baby) nosiły na głowie,…

24 marca 2024