Trzeba wiedzieć, kiedy z tymi tytułami należy używać zaimka Wasza, a kiedy Jego czy Jej
Nie wszyscy wiedzą, jak należy się uroczyście zwracać do najwyższych rangą dyplomatów obcych państw bądź dostojników kościelnych czy rektorów szkół wyższych.
Wbrew pozorom łatwo tu o popełnienie uchybienia lub gafy, jeśli nie zna się ABC tytulatury czy elementarnych zasad dyplomatycznego savoir-vivre’u, ale także o zrobienie błędu czysto językowego.
Najpierw przypomnienie znaczenia omawianych słów (wszystkie wywodzą się z języka łacińskiego).
Ekscelencja (nie: ekselencja, jak się często słyszy, łac. excellentia ‘wyższość, pierwszeństwo’) to tytuł kurtuazyjny odnoszący się do:
● prezydenta, premiera,
● ministra spraw zagranicznych i ambasadorów obcych państw,
a także
● dostojników Kościoła katolickiego (biskupów i arcybiskupów).
Eminencja (łac. eminentia ‘wyniosłość; dostojność’) jest tytułem
● kardynałów (od 1644 r.).
Słowo to ma też znaczenie potoczne, np. szara eminencja (‘osoba mająca wpływ na ważne decyzje i kierująca czymś z ukrycia’; z niem. graue Eminenz, pierwotnie było to przezwisko kapucyna Josepha Le Clerca du Tremblay, znanego jako o. Józef, zaufanego doradcy i agenta kardynała Richelieu).
Magnificencja z kolei (łac. magnificentia ‘wspaniałość’) to tytuł, który przysługuje
● rektorom szkół wyższych,
ale stosuje się go jedynie w chwilach uroczystych oraz w oficjalnej korespondencji pisemnej.
Kłopot w posługiwaniu się przywołanymi tytułami bierze się z tego, że mają one rodzaj gramatyczny żeński, a realnie (z wyjątkiem eminencji) odnoszą się i do mężczyzn, i do kobiet.
To sprawia, że orzeczenie w zdaniu raz przyjmuje postać męską, a raz żeńską zależnie od płci osoby, którą tytułujemy ekscelencją bądź magnificencją, np.
Jego Ekscelencja przyjechał lub Jej Ekscelencja przyjechała;
Jego Magnificencja otworzył konferencję lub Jej Magnificencja otworzyła konferencję.
Ale to nie wszystko.
Ważne jest to, czy zwracamy się do kogoś bezpośrednio, czy też jedynie mówimy i piszemy o kimś.
Jeśli zwracamy się do kardynała, ambasadora czy biskupa, wówczas musimy użyć zaimka Wasza, a nie: Wasz (to dawny zaimek osobowy 2. os. l. mn. Wy, tzw. pluralis maiestatis), np.
Zaimek Wasza przez długi czas obowiązywał też przy zwracaniu się do rektora szkoły wyższej, np.
Wasza Magnificencjo, z okazji 300-lecia uczelni życzę…
Dziś takie konstrukcje uważa się za nieco anachroniczne, częściej mówi się po prostu
Magnificencjo, a w l. mn. Magnificencje (a nie: Wasze Magnificencje).
Inaczej bywa w sytuacji, gdy mówimy bądź piszemy o osobach dostojnych.
Wtedy należy sięgać po zróżnicowane rodzajowo zaimki Jego i Jej (ze względów grzecznościowych obydwa człony wyrażeń
Wasza Eminencja, Wasza Ekscelencja, Wasza Magnificencja oraz
Jego Eminencja, Jego Ekscelencja i Jej Ekscelencja oraz
Jego Magnificencja i Jej Magnificencja pisze się wielkimi literami), np.
Błędne są zatem zwroty:
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o jednej kwestii.
Otóż często, mówiąc czy pisząc o papieżu bądź najważniejszej osobie w jakimś państwie, używa się peryfrastycznego określenia ● głowa Kościoła, głowa państwa.
Jaką wówczas formę powinno mieć orzeczenie: męską czy żeńską?
Czy napisze się:
Głowa Kościoła katolickiego złożyła wizytę w Izraelu
czy
Głowa Kościoła katolickiego złożył wizytę w Izraelu (na wzór Jego Eminencja przybył na niedzielną uroczystość?
Nie, ani jeden zwrot, ani drugi nie jest dobry.
W takiej sytuacji trzeba… przeredagować całe zdanie i napisać:
Papież Benedykt XVI, głowa Kościoła, złożył wizytę w Izraelu.
Człon głowa Kościoła występuje wtedy jako dopowiedzenie (stąd dwa przecinki) i nie wpływa na rodzaj gramatyczny orzeczenia.
MACIEJ MALINOWSKI
Według słowników języka polskiego dane nie mają form l. poj. Ale może warto je dzisiaj…
W tym wypadku słowa procent nie dostosowujemy do pięciu dziesiątych, lecz liczebnika 1 … 1,5…
Kaszleć i kasłać w zupełności wystarczą … Darujmy sobie kaszlaćCzytaj dalej »
Nie należy używać tego czasownika bez dopełnienia, np. To dobrze rokuje … Rokować (np. powrót…
Od wieków w polszczyźnie obecne były zwroty z zaimkami was i wam … Niech was…
Takie ciasto przypominało kształtem spleciony warkocz, który starsze, zamężne kobiety (czyli baby) nosiły na głowie,…