„Zostańcie państwo z nami”

Używanie ze słowem państwo rozkaźnika w 2. os. lm. uchodzi we współczesnej polszczyźnie za mniej uprzejme, ale nie za niepoprawne…

 – Hubert Urbański w programie „Milionerzy” (TVN) wielokrotnie używa zwrotu: „zostańcie państwo z nami”. Czy jest to poprawne? Może źle pamiętam, ale uczono mnie dawno temu (prof. Zdzisław Libera), że należy mówić „czy byli państwo na tej wystawie? (a nie: „byliście”), analogicznie: „czy zdołali państwo wytrwać na tym nudnym spektaklu do końca? (a nie: „wytrwaliście”). Wydaje mi się zatem, że zachęta do pozostania widzem „Milionerów” powinna brzmieć: „niech państwo zostaną z nami” lub „proszę zostać z nami”. Przez wiele dziesięcioleci w PRL-i (nie: PRL-u, bo „Polska” i „Rzeczpospolita” są rodz. żeńskiego) słowo „państwo” (w znaczeniu: państwo Kowalscy) było źle widziane jako rudyment „niesłusznej, pańskiej Polski” (hasełko: „Panowie to wyjechali do Londynu, a tu są towarzysze i – ewentualnie – obywatele”). Zwrot „zostańcie towarzysze (obywatele) z nami” był poprawny i nagminne używany. Czy błędne jest moje przypuszczenie, że „zostańcie państwo z nami” jest pozostałością ówczesnych zwrotów z „towarzyszami”?  (e-mail nadesłany przez internautę jotbem**@gmail.com; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).

Mówienie zostańcie państwo z nami uchodzi we współczesnej polszczyźnie za mniej uprzejme, ale nie za niepoprawne. Takie jest rozstrzygnięcie w tej kwestii Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją A. Markowskiego (Warszawa 2004, s. 746), który powiadając się za formułą: pozwolą państwo a. państwo pozwolą, że im przedstawię swego bratanka, piszą: Mniej uprzejmie: Pozwolicie państwo a. państwo pozwolicie, że im przedstawię swego bratanka.

Wiele osób (również ze środowiska językoznawczego) uważa konstrukcje ze słowem państwo i orzeczeniem w 2. os. lm. za poręczniejsze i wygodniejsze, gdyż krótsze szczególnie wtedy, gdy wchodzą w grę rozkaźniki (np. usiądźcie, zróbcie, wypijcie itp.).

Przekonują, że łatwiej i naturalniej powiedzieć wtedy: usiądźcie państwo wygodnie, zróbcie sobie państwo przyjemność czy wypijcie państwo moje zdrowie, niż: niech państwo wygodnie usiądą, niech państwo zrobią sobie przyjemność czy niech państwo wypiją moje zdrowie.

Dodają, że partykuła niech z odpowiednią formą czasownika w czasie przyszłym prostym (niech usiądą, niech zrobią, niech wypiją) brzmi jakoś wyniośle, protekcjonalnie i przypomina po trosze dawny zwyczaj zwracania się do osób o niższym statusie społecznym, służących w domach mieszczańskich (niech Marysia posprząta i pozmywa naczynia, niech Kasia pójdzie do swoich obowiązków, niech Kazimierz wyprowadzi psa itp.).

Z tego względu formułę usiądźcie państwo, zróbcie państwo, wypijcie państwo niektórzy moi koledzy uważają za „wygodny kompromis między oficjalnymi konstrukcjami niech państwo usiądą, niech państwo zrobią, niech państwo wypiją a potocznymi zwrotami usiądźcie, zróbcie, wypijcie.

Ów liberalizm normatywny nie wszystkim się jednak podoba – tak jak właśnie korespondentowi, który domniemywa, że owo zostańcie państwo z nami może mieć związek z dawnym sposobem zwracania się do osób partyjnych per wy, czyli mówieniem co, towarzysze, o tym myślicie?; jak, towarzysze, sądzicie?

Może istotnie należy się w tym doszukiwać źdźbła prawdy…

Tak czy inaczej, nie mam wątpliwości, że o wiele lepiej jest się posługiwać konstrukcjami niebudzącymi niczyich wątpliwości, czyli zawierającymi słowo państwo i formę orzeczenia w 3. os. lm. (zrobią, usiądą, wypiją). Sam tak właśnie mówię…

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top