Wygrać w cuglach

Tzn. 'łatwo, bez wysiłku wygrać gonitwę, nie przynaglając konia uderzeniami’

 – W niedawno emitowanym w TVN-ie odcinku teleturnieju „Milionerzy” jedno z pierwszych pytań brzmiało: „Mawiamy, że w cuglach a) wygrywamy, b) przegrywamy, c) remisujemy, d) mówimy pas”. Odpowiedź „a) wygrywamy” wydawała się oczywistością, ale młoda uczestniczka przyznała, że „nie zna tego powiedzenia”, i poprosiła o pomoc publiczność zgromadzoną w studiu, która rzecz jasna nie miała z tym pytaniem najmniejszych wątpliwości. Pomyślałam sobie, że skoro młodzież występująca w „Milionerach” nie wie, co to są „cugle” i nigdy nie słyszała o powiedzeniu „wygrać w cuglach”, to  znaczy, że z polszczyzną młodych ludzi jest naprawdę źle (e-mail od internautki).

            Oglądałem ten odcinek TVN-owskich „Milionerów” i również byłem mocno zaskoczony, że uczestniczka nie potrafiła odpowiedzieć na owo proste pytanie.

Wyszło na to, że nigdy wcześniej nie zetknęła się ze słowem cugle oznaczającym – jak wiadomo – ‘rzemienne pasy połączone z wędzidłem, za pomocą których woźnica lub jeździec kieruje koniem’.

To zapożyczenie hybrydalne (pół fonetyczne, pół graficzne) z języka niemieckiego, forma pluralna rzeczownika cugiel (niem. Zügel, [wym. c-igel]).

Przeważnie używa się do tego celu dwóch cugli, dlatego ostatecznie upowszechniło się słowo (te) cugle jako synonim wyrazów wodze, lejce.

W dopełniaczu należy mówić i pisać (tych) cugli – takie jest wskazanie normatywne Wielkiego słownika ortograficznego PWN (Warszawa 2017, s. 308: cugle, -li), lecz kiedyś dopuszczalna była oboczność fleksyjna cugli a. cuglów (tak: Słownik języka polskiego, tzw. wileński, Wilno 1861, część I, s. 23: cugle, -i v. -ów: ‘pasy rzemienne, do munsztuku przyprawione, którémi się konie wstrzymują i kierują’).

Innymi słowy, cugle (zazwyczaj skórzane, ale także parciane lub gumowe) stanowią niezwykle ważny element wyposażeniem uprzęży konia (są częścią uzdy), dzięki nim woźnica lub jeździec czy dżokej utrzymują kontakt z pyskiem konia przez kiełzno i w ten sposób przekazują mu wyćwiczone sygnały.

Jak wiadomo, koń w cuglach biegnie dokładnie tam, gdzie zażyczy sobie człowiek, lecz niezbyt szybko, ponieważ naciągnięte rzemienie sprawiają zwierzęciu ból i utrudniają mu szybsze poruszanie się.

Jedynie konie wyścigowe potrafią galopować z zawrotną prędkością, mimo że jeźdźcy krótko i mocno trzymają w rękach cugle.

Stąd się właśnie wzięło powiedzenie pochodzące rodem z wyścigów konnych: przybiec bądź dobiec w cuglach do mety, tzn. ‘łatwo, bez wysiłku wygrać gonitwę, nie przynaglając konia uderzeniami’, chociaż mocno naprężone cugle dawały się zwierzęciu mocno we znaki.

Niekiedy, w innych okolicznościach, gdy nie wchodzą w grę rywalizacja i pośpiech, czworonogowi popuszczano bądź puszczano cugle albo cugli, czyli ‘folgowano mu trochę’, innym razem, gdy brykał i był nieposłuszny, przykracano mu cugli bądź ostro brano go w cugle, czyli ‘zmuszano do posłuszeństwa’.

Jak łatwo się domyślić, przytoczone zwroty ze słowem cugle nabrały z biegiem czasu treści przenośnych, a ono samo stało się metaforycznym odpowiednikiem wyrazów ryzy, karby i wyrażenia ścisła kontrola działań lub zachowań.

Mówi się czasem: dostać się gdzieś w cuglach, pokonać kogoś w cuglach, co znaczy ‘zrobić coś łatwo, bez wysiłku, bez problemu’.

Częste jest również powiedzenie wziąć kogoś w cugle lub trzymać kogoś w cuglach, inaczej ‘narzucić komuś jakieś reguły, rygory postępowania’. I oczywiście można komuś popuścić cugli – ‘dać mu więcej swobody i przestać go kontrolować’.

Dodam na koniec, że słowo cugle miało w przeszłości jeszcze inny sens. W języku rybaków nazywano tak (może nadal nazywa)? ‘sznury do ściągania sieci’.

MACIEJ  MALINOWSKI

1 komentarz

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top