W środę, w czwartek

Można to wymówić, dlatego nie ma powodu podpierać się przyimkiem rozszerzonym „we”…

– Drażni mnie mówienie „we środę”, „we czwartek”. Brzmi to prawie tak samo niepoprawnie, jak „we Wiedniu”, „we wojsku”, „ we wannie”, we worku”, „we wózku”. Przecież nie powie się „we środku”, „we śródmieściu”, „we śrubie”, „we czwórnasób”, tylko „w środku”, „w śródmieściu”, „w śrubie”, „w czwórnasób”. Dlaczego więc słowniki tolerują formy „we środę”, „we czwartek” i uznają je za dopuszczalne? (e-mail od internautki: dane personalne i adresowe do wiadomości mojej i redakcji).

Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć…

Na pewno nie popełnimy błędu, mówiąc czy pisząc we wtorek ([veftorek] – to zapis fonetyczny), gdyż w tym wypadku zbieg spółgłosek (w, w i t) uniemożliwia wymówienie grupy spółgłoskowej [vft]. Z tego powodu musimy się podeprzeć samogłoską e i użyć wariantu rozszerzonego przyimka w, czyli we.

Zauważmy, że występuje on przed innymi wyrazami rozpoczynającymi się od dwóch lub trzech spółgłosek, z których pierwszą jest wargowe w lub f (wr-, -, wn-, wrz-, wsch-, wt-, wz-, fr-, fl-): we Wrocławiu, we Włoszech, we Włoszczowie, we wnuku, we Wrzeszczu, we Wschowie, we wtargnięciu, we wzajemności, we Francji, we flakonie itp.

Jak widać, musi dojść do zbiegu trzech, a nawet czterech wymienionych spółgłosek (z przyimkiem w włącznie), żeby wchodziło w grę we.

Inaczej dzieje się wtedy, gdy rzeczownik zaczyna się od w lub f, ale po tym w czy f występuje nie spółgłoska, ale samogłoska. Wówczas wystarczy przyimek w: w Wiedniu, w Warszawie, w Wilnie, w wojsku, w wodzie, w wiadrze, w fabryce, w folwarku itp.

Owo w w połączeniu z rzeczownikiem rozpoczynającym się spółgłoską w czy f, po której stoi samogłoska, łatwo przecież wyartykułować.

Okazuje się jednak, że istnieją takie sytuacje, gdy mamy do czynienia ze zbiegiem przyimka w z wyrazami zaczynającymi się od spółgłosek, po których także występują spółgłoski (np. r, w), a mimo to nie trzeba używać przyimka rozszerzonego we. Wystarczy w. Dzieje się tak w połączeniach przyimka w i rzeczowników z początkowym ś, cz.

Jak słusznie argumentuje internautka, mówimy i piszemy w środku, w śródmieściu, w śrubie, w średniowieczu, w środowisku, w średnicy w czwórnasób, w czwórce, w czworościanie, w czwórmeczu itp. i taka artykulacja nie sprawia żadnego kłopotu.

Skoro bez trudu daje się przytoczone wyżej wyrażenia wymówić, to równie dobrze jest to możliwe w wypadku połączeń w środę i w czwartek jako [vśrode] i [fczfartek]. Czyż nie? Sam zawsze tak mówię…

Dlatego trudno zrozumieć, dlaczego Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją A. Markowskiego (Warszawa 2004, s. 153 i s. 1155) dopuszcza połączenia we środę, we czwartek, powielając to, co podawał pół wieku temu Słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją W. Doroszewskiego i H. Kurkowskiej (Warszawa 1973, s. 98 i s. 766)?

Czyżby wyłącznie przez wzgląd na tradycję?

Było – zdaje się – tak, że w przeszłości nasi przodkowie samowolnie rozszerzyli sobie stosowanie przyimka we na połączenia z wyrazami środa i czwartek (przez analogię do we wtorek), gdyż łatwiej się to wymawiało (jedna sylaba więcej…), a ówcześni leksykografowie niepotrzebnie to usankcjonowali, zamiast odrzucić.

Dzisiaj czas naprawić błąd i opowiedzieć się w normie wzorcowej wyłącznie za wymową [vśrode], [fczfartek], niewywołującą żadnych kłopotów artykulacyjnych.

Owo we środę i we czwartek wielu Polakom wrażliwym na piękno polszczyzny po prostu się nie podoba, wygląda na naleciałość gwarową. Zgadzam się z internautką, że brzmi prawie tak samo, jak we Wiedniu, we Warszawie, we Wilnie, we wojsku, we wodzie, we wiadrze, we fabryce, we finale czy we folwarku. A tak mówić i pisać nie należy.

 

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top