(To) panaceum, powinno być (ta) panacea

Za uchybienie uważa się przenośne wyrażenie „panaceum na wszystko”, którego używa się powszechnie. To pleonazm…

Według słownikowych definicji wyraz panaceum ma dwa znaczenia.

Po pierwsze  jest to ‘hipotetyczny środek przeciw wszelkim możliwym chorobom, poszukiwany od starożytności’.

Po drugie  przenośnie ‘środek zaradczy, sposób na wszelkie kłopoty, trudności’.

Jednym słowem  panaceum to zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym ‘lek na wszystko’.

Zdziwią się Państwo, kiedy powiem, że mamy do czynienia z… przyszywanym wyrazem łacińskim kończącym się na -um. W rzeczywistości chodzi bowiem o wyraz grecki r. żeń. o brzmieniu (ta) panákeia, który wszedł do łaciny w niezmienionej postaci gramatycznej jako (ta) panacea.

Dlaczego w takim razie poprawną formę (ta) panacea zmieniono ostatecznie w polszczyźnie na (topanaceum?

Prawdopodobnie pierwotne -ea wzięto za końcówkę l. mnogiej latynizmu (ta) panacea i dorobiono sobie nieuzasadniony twór l. pojedynczej  (to) panaceum.

Przywołano z  pewnością z pamięci takie rzeczowniki, jak liceum czy mauzoleum, które również są proweniencji greckiej (Lýkeion to nazwa własna ogrodu przy świątyni Apollina „Wilczego” w Atenach,  gdzie nauczał Arystoteles; Mausōleíon ‘grobowiec króla karyjskiego Mauzolosa’).

Tylko że te na gruncie łacińskim otrzymały brzmienie z wygłosowym -um zgodnie z regułą, iż -on przechodzi w -um, tymczasem greckie słowo panákeia było zbudowane zupełnie inaczej.

W postaci poprawnej odnotowali je leksykografowie opracowujący w połowie XIX w. Słownik języka polskiego (tzw. wileński) Maurycego Orgelbranda.

Natrafimy tam właśnie (cz. 2, s. 962) na hasło panacea, -ei,  blm, ż (z gr.) i przykład: Angielska panacea.

Później wydane słowniki (np. Słownik języka polskiego, tzw. warszawski, z początku XX w. i 10-tomowy Słownik języka polskiego PWN pod. red. Witolda Doroszewskiego z lat 1958-1969) zamieściły już wyłącznie słowo (to) panaceum, traktując je w l. pojedynczej jako nieodmienne, pluralnie zaś jako odmienne: panaceów, panaceom itd. (jedynie wspomina się tam o łacińskiej formie l.pojedynczej panacea).

Dodam, że po niemiecku do dzisiaj jest to die Panazee, po francusku panacée, a po czesku panacea

A zatem i u nas mogła zostać (ta) panacea, gdyby się ktoś nie pospieszył swego czasu z jednoznacznym wydaniem werdyktu w sprawie rodzaju gramatycznego owego słowa.

A tak w ogóle, to chodzi o eponim, czyli wyraz utworzony od nazwy własnej  Panákeia.

W mitologii greckiej Panákeia była córką boga lecznictwa Asklepiosa, uosobieniem skutecznego leku. Nazwano ją Panákeia, co znaczyło ‘wszystko lecząca’ (od pān– ‘wszech’ + akéomani ‘leczę’).

W średniowieczu poszukiwaniem panaceów zajmowali się głównie alchemicy.

Jak pisze Władysław Kopaliński w Słowników mitów i tradycji kultury, głowiono się na przykład nad tym, jak stworzyć maść prometejską, która by czyniła ciało niewrażliwym na ciosy.

W legendzie o Włóczni Achillesa wspomina się o tym, jak to Achilles najpierw zranił Telefosa, a następnie wyleczył go, przykładając mu do rany rdzę z ostrza włóczni.

Jednym z panaceów było też jabłko z Samarkandy, które nabył książę Achmad, bohater Opowieści o księciu Achmadzie i wróżce Pari Banu (z „Baśni i 1001 nocy”). Miało ono taki zapach, że leczyło wszelkie choroby…

Ale wróćmy na ziemię i zatrzymajmy się na chwilę przy przenośnym użyciu słowa panaceum.

Skoro i tu znaczy on ‘środek zaradczy na wszystko, sposób na wszelkie trudności i kłopoty’, to powinniśmy się wyrażać precyzyjnie i nie mówić bądź pisać panaceum na wszystko, gdyż powstaje wówczas połączenie pleonastyczne.

Mało tego, na dobrą sprawę należałoby także unikać określeń typu panaceum na wspaniałą cerę czy panaceum na przeziębienie, ponieważ nie wolno łączyć tego wyrazu z czymś konkretnym.

Najlepiej więc, gdy rzeczownik panaceum występuje w danym zwrocie czy wyrażeniu samodzielnie (np. Ziele uważano za panaceum w leczeniu rozmaitych chorób) albo stoi przy nim jedynie przymiotnik lub zaimek (np. wspaniałe panaceum, żadne panaceum, żeń-szeń to chińskie panaceum pomocne w leczeniu wielu dolegliwości).

Językoznawcy sugerują, żeby w takich sytuacjach sięgać raczej po rzeczowniki lekarstwo, specyfik czy remedium, które łączą się z przyimkiem na i z konkretnym rzeczownikiem (może być lekarstwo na przeziębienie, specyfik na łysienie lub remedium na stany zapalne nerek).

Podsumujmy nasze rozważania…

Za uchybienie językowe uważa się bardzo rozpowszechnione wyrażenie panaceum na wszystko, dopuszcza się natomiast do użycia wyrażenia typu panaceum na wiele bolączek współczesnego świata czy panaceum na wszelkie kłopoty dnia codziennego, choć i one pachną nieco częściowo powtórzeniem treści…

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top