Starocie (l.poj) – starocia (l.mn.)

Mamy w polszczyźnie słowo rodz. nijakiego (to) starocie i słowo żeńskie (ta) staroć. Od pierwszego M. l.mn. brzmi (te) starocia, od drugiego – (te) starocie. Częściej używa się formy pluralnej (te) starocie, dlatego (te) starocia wydają się błędne. A nie są…

 – Proszę mi wytłumaczyć, jak brzmi mianownik liczby pojedynczej słowa występującego w wyrażeniach „targ staroci”, „giełda staroci”. Czy są to „te starocie”, czy „te starocia”? Zawsze mi się wydawało, że za poprawne uznaje się pierwsze słowo, to znaczy to o zakończeniu „-cie”. Niekiedy jednak widuję w tekstach „te starocia” i nie wiem, co o tym myśleć… (e-mail od internautki; dane personalne i adresowe do wiadomości mojej i redakcji).

Pytanie jest interesujące z punktu widzenia słowotwórczego i gramatycznego. Najpierw musimy jednak ustalić, jak omawiane słowo brzmi w mianowniku l.poj.

Okazuje się, że współcześnie wydane słowniki odnotowują zarówno () staroć, czyli formę rodzaju żeńskiego, jak i (to) starocie, twór rodzaju nijakiego (dodajmy, że i jeden, i drugi wyraz uznaje się za słowo potoczne).

Starocią lub starociem jest więc ‘rzecz stara, niemodna, niekiedy już zniszczona, a więc niepotrzebna’. Mimo to znajdują się czasami ludzie, którzy taką staroć bądź takie starocie (np. stare zegary) chętnie kupują i traktują jako coś cennego, wartościowego, nieprzemijającego.

Słowem, które pierwsze trafiło do słowników w takim właśnie znaczeniu i długo w nich występowało samodzielnie (jeszcze w Słowniku języka polskiego PAN pod redakcją M. Szymczaka, Warszawa 1989, t. III, s. 321), było (to) starocie.

Staroć pojawiła się dopiero po roku 2000 (vide np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod redakcją S. Dubisza, Warszawa 2003, t. IV, s. 517, czy Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją E. Polańskiego, Warszawa 2017, s. 1088).

Trzeba jednak dodać, że o wiele wcześniej (już w XIV w.) znano jednak wyraz staroć, tylko że rozumiano go inaczej: jako ‘wiek podeszły, sędziwy, dawność’.

Nasi przodkowie posługiwali się nim w mowie i piśmie wymiennie ze słowem starota (‘starość, wiek podeszły, a wtórnie ‘człowiek stary, starowina’), o czym wspomina K. Długosz-Kurczabowa w jej Wielkim słowniku etymologiczno-historycznym języka polskiego PWN, Warszawa 2008, s. 628; hasło: stary).

Z kolei zamiast starocie (1. ‘rupieć’, 2. ‘człowiek stary’) mówiono niekiedy staroctwo, istniał również przymiotnik starociany (vide Słownik języka polskiego, tzw. warszawski, J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwiedzkiego, Warszawa 1915, t. VI, s. 396).

Jest oczywiste, że słowo rodzaju nijakiego (to) starocie odmienia się inaczej niż słowo rodzaju żeńskiego (ta) staroć.

Mówimy i piszemy:

M. (to) starocie, D. (tego) starocia, C. (temu) starociu, C. (to) starocie, N. (tym) starociem, Ms. (o tym) starociu,

ale:

M. (ta) staroć, D. (tej) staroci, C. (tej) staroci, B. () staroć, N. () starocią, Ms. (o tej) staroci.

Mianownik l.mn. od (to) starocie brzmi (te) starocia, a mianownik l.mn. od (ta) staroć – (te) starocie.

Można zatem zbierać starocia bądź zbierać starocie.

W dopełniaczu, narzędniku i miejscowniku formy obydwu słów są jednakowe (staroci, starociami, starociach). A zatem z wyrażeń targ staroci czy giełda staroci trudno jednoznacznie wywnioskować, czy chodzi o (te) starocie, czy o (te) starocia

Internautka, która napisała do mnie w sprawie budzącej jej wątpliwość formy (te) starocia, z pewnością bardziej przywiązana bywa do mianownikowego pluralnego brzmienia (te) starocie, tylko prawdopodobnie nie uświadamia sobie tego, że syngularnym odpowiednikiem tej formy jest (ta) staroć, a nie: (to) starocie.

Jeśli więc natrafimy w tekście na zwrot to jakieś starocie (albo go usłyszymy), to miejmy na uwadze to, że można go odczytać na dwa sposoby: że chodzi o ‘jeden stary przedmiot’ (od: jedno starocie) lub że mowa o ‘wielu starych rzeczach’ (od: jedna staroć, w l.mn. starocie).

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top