Reguła gramatyczna zezwala na posłużenie się tzw. skrótem składniowym, tzn. że konstrukcja krótsza zastępuje dłuższą. Na mówiących i piszących czeka jednak wiele pułapek…
Fachowo nazywa się to zastępowaniem zdania podrzędnego imiesłowowym równoważnikiem zdania. Sprawa jest łatwa, jeśli przestrzega się zasady tożsamości podmiotów i jednoczesności lub uprzedniości czynności, ale trudna, gdy zapomina o tym, że w towarzystwie imiesłowu nie wolno użyć orzeczenia w stronie biernej i że czasem… są wyjątki od reguły, iż wykonawca musi być ten sam i czynność jednoczesna!
Na razie brzmi to dość tajemniczo, ale postaram się całą rzecz wyjaśnić. Proszę się przyjrzeć zdaniom:
- Mając takie zarobki, stać go na wszystko;
- Przysłuchując się dyskusji, nasuwają mi się dziwne refleksje;
- Skończywszy studia, została zatrudniona w banku;
- Był o to indagowany, zdając egzamin;
- Nie dochodząc do rogu placu, znajduje się tam pub;
- Lekko licząc, będzie z tego 5 kg.
W pierwszej chwili wydaje się, że nie ma tu błędów, a jednak są. O dziwo, wcale nie w zdaniu Nie dochodząc do rogu placu, znajduje się tam pub! Zwrot nie dochodząc do znaczy tu bowiem ‘tuż przed, w pobliżu’, a więc jest imiesłowem jedynie z budowy. Nie zawiera również niczego nagannego konstrukcja Lekko licząc, będzie z tego 5 kg, ponieważ imiesłów współczesny lekko licząc pełni tu funkcję nawiązania, dopowiedzenia. To właśnie wyjątek od zasady tożsamości podmiotów.
Pozostałe przykłady kryją jednak w sobie uchybienia składniowe, o których wspomniałem na wstępie. Oto, jak należało przeredagować całość, by nie raziła:
- Ponieważ ma takie zarobki, stać go na wszystko;
- Kiedy przysłuchuję się dyskusji, nasuwają mi się dziwne refleksje;
- Gdy skończyła studia, została zatrudniona w banku;
- Był o to indagowany, kiedy zdawał egzamin.
Co widać? Przede wszystkim to, że w zdaniach 1., 2. mamy teraz tożsamość podmiotów (on ma zarobki i jego stać na wszystko; on się przysłuchuje dyskusji i jemu nasuwają się refleksje), a w zdaniach 3., 4. imiesłowy równoważnikowe zastąpiono konstrukcjami czasowymi podrzędnymi, bo choć podmioty są te same, orzeczenia występują w stronie biernej (została zatrudniona; był indagowany). Możliwe było też użycie wyrażeń z przyimkiem: Po skończeniu studiów została od razu zatrudniona w banku; Był o to indagowany w czasie egzaminu albo: na egzaminie.
Zdziwią się Państwo, ale tak jak istnieje wyjątek od zasady tożsamości podmiotów, tak samo jest wyjątek od reguły mówiącej o jednoczesności czynności, a mimo to może wystąpić imiesłów współczesny. Dzieje się tak w sytuacji, gdy zastępuje on nie zdanie czasowe, ale przyczynowe bądź warunkowe, np. Ojciec wziął syna na mecz, chcąc mu zrobić przyjemność (inaczej: bo chciał…) czy Tak postępując, niczego nie osiągniesz (inaczej: jeśli będziesz tak postępował…).
Za błąd uważa się natomiast posłużenie konstrukcjami: Wpadła do mnie Beata, prosząc o pożyczenie książki czy Kończąc kurs, zaczął pracować w handlu. W pierwszym wypadku mamy do czynienia ze zdaniem skutkowym, a więc powinno ono brzmieć: Wpadła do mnie Beata, żeby poprosić o pożyczenie książki (lub: … i poprosiła o pożyczenie książki), w drugim użyto imiesłowu współczesnego zamiast uprzedniego. Przecież ktoś najpierw skończył kurs, a dopiero potem zaczął pracować w handlu, czyli były dwa wyjścia: albo napisać Skończywszy kurs, zaczął pracować w handlu, albo zastosować konstrukcję czasową Gdy skończył kurs, zaczął pracować w handlu.
MACIEJ MALINOWSKI