Resentyment

Słowo to nie znaczy 'powtórny sentyment’, lecz 'uraza, niechęć, wstręt’

Z właściwym rozumieniem znaczenia wyrazu resentyment miewają nieraz kłopot nie tylko zwykli użytkownicy polszczyzny, ale i osoby będące za pan brat ze słowem pisanym czy mówionym. Sądzą oni, że resentyment to ‘odradzanie się sympatii do kogoś, ponowne obdarzanie kogoś zaufaniem, a może nawet uczuciem’.

Tymczasem omawiane słowo ma zupełnie inny sens. Resentyment to ‘uraza, niezadowolenie, niechęć do kogoś, długo przechowywane w pamięci po doznaniu krzywdy czy przykrości’. Łatwo się o tym przekonać, zaglądając do dowolnego słownika języka polskiego czy wyrazów obcych…

Jak widać, resentyment nie ma – semantycznie – nic wspólnego z sentymentem, nie jest ‘powtórnym sentymentem do kogoś bądź czegoś’. Warto zatem wiedzieć, że jeśli ktoś powie przykładowo: Czuję do ciebie resentyment, to nie oznacza to, iż darzy kogoś sympatią, lecz wręcz przeciwnie – że ciągle ma w głowie zadrę z przeszłości, pamięta o czymś nieprzyjemnym.

O resentymencie tak pisał Fryderyk Nietzsche (on pierwszy nazwał ów stan psychiczny i rozpropagował omawiane słowo): ‘to utrwalony w psychice człowieka nawrót przeżywania negatywnej reakcji emocjonalnej (złośliwość, zazdrość, zawiść, szyderstwo, wreszcie odruch zemsty i uczucie nienawiści), skierowanej przeciwko innej osobie; często stan powtarzający się’.

Rzeczownik resentyment nie należy do tworów rodzimych, zapożyczyliśmy go z języka francuskiego (tam funkcjonuje określenie ressentiment), choć korzeniami sięga łaciny. Mamy do czynienia z tzw. pożyczką graficzną, czyli zmodyfikowanym zapisem owego galicyzmu.

Przyjmując ów wyraz do polszczyzny, leksykografowie z początku XX w. (resentyment znajdziemy po raz pierwszy w Słowniku języka polskiego Karłowicza, Kryńskiego i Niedźwiedzkiego, Warszawa 1912, t. V, s. 518) zrezygnowali jedynie z geminaty ss na rzecz pojedynczej litery s oraz zmienili obce polszczyźnie połączenia ti– w ty-.

Wspomniałem o tym, że pochodzenia wyrazu resentyment należy szukać w łacinie. Tylko że tam nie ma i nigdy nie było słowa resentimentum i postaci pluralnej resentimenta (dlatego nasi przodkowie popełniali uchybienie, kiedy mówili czy pisali Niepotrzebnie masz do mnie jakieś resentymenta…). W języku łacińskim występuje jedynie czasownik sentire, który znaczy m.in. ‘odczuwać coś boleśnie’.

Francuzi sami więc stworzyli sobie słowo ressentir (‘doświadczać, doznawać czegoś przykrego’; może myśleli, że w łacinie istniał jednak bezokolicznik resentire…). Innymi słowy – poprzedzili nowy twór prefiksem res-, tak by powstał antonim czasownika sentir (‘odczuwać coś przyjemnego’), tzn. wyraz o znaczeniu przeciwstawnym.

Jakkolwiek było, puścili w obieg czasowniki sentir i ressentir, a następnie rzeczowniki sentiment(‘odczuwanie czegoś miłego’) i ressentiment (‘odczuwanie czegoś przykrego). A myśmy to przenieśli jedynie na grunt polszczyzny.

Sentyment zadomowił się bez większych przeszkód, za to drugi wyraz występuje rzadko, a przez to bywa źle rozumiany. W dodatku częściej sięga się po jego formę pluralną – resentymenty, co dodatkowo komplikuje sprawę (niektórzy, o dziwo, uważają, że resentyment i resentymenty to nie to samo…).

Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem Kopalińskiego (Warszawa 2000, s. 432) zamieszcza np. wyłącznie hasło resentymenty ‘niechęci, urazy, anse, animozje’), a inne (chociażby Wielki słowniki poprawnej polszczyzny PWN, Warszawa 2004, s. 963) wprawdzie podają hasło resentyment, ale zaopatrują go w kwalifikator: zwykle w l. mn. (np. Dążono do pojednania, łagodząc wzajemne resentymenty).

Trudno się zatem dziwić, że duża część Polaków, natrafiając w mowie czy w piśmie na słowo resentyment, mimowolnie kojarzy go z odwrotnością sentymentu, a tym samym obydwa określenia włącza do grupy wyrazów typu edycjareedycja, akcjareakcja itp. Niedawno zrobił to Janusz Palikot…

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top