Przerębla i przerębel

Rzadka to sytuacja w polszczyźnie, żeby jeden wyraz miał podwójną rodzajowość gramatyczną: i żeńską, i męską. A tak się właśnie dzieje w wypadku słowa nazywającego ‘otwór wyrąbany w lodzie pokrywającym jezioro, rzekę, staw itp.’.

Dawniej omawiane słowo definiowano jako ‘otwór w lodzie wyrąbany (na rzece, jeziorze, stawie), żeby się ryby w stawach albo jeziorach nie udusiły, lub też dla czerpania wody, prania bielizny’.

Jest (ta) przerębla i (ten) przerębel (patrz np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003, t. III, s. 1038 i Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 20017, s. 953).

Można więc powiedzieć bądź napisać, że ktoś wpadł przez nieuwagę do przerębli bądź do przerębla lub że niektórzy wędkarze lubią zimą łowić ryby w przerębli albo w przeręblu.

Warto jednak wspomnieć o tym, że dopiero współczesne słowniki podają oboczność przerębla/ przerębel. Starsze (np. Słownik ortograficzny i prawidła pisowni polskiej Stanisława Jodłowskiego i Witolda Taszyckiego, Wrocław–Warszawa–Kraków 1967, s. 512) zamieszczały wyłącznie hasło (ta) przerębla.

Zdaniem Andrzeja Bańkowskiego (tegoż Etymologiczny słownik języka polskiego PWN, Warszawa 2000, t. II, s. 897) męski odpowiednik przerębli (tzn. ten przerębel) powstał później w gwarze przez wstawienie do słowa (ta) przerębl (skrót od ta przerębla) głoski e, żeby łatwiej się wymawiało (ta przerębl > ta przerębel).

Po jakimś czasie brzmienie (ta) przerębel wzięto jednak za twór męski (jak ten szczebel, ten skobel, ten knebel) i zaczęto mówić i pisać (ten) przerębel, (tego) przerębla itd.

Tymczasem taki wyraz pozostaje niezasadny i nie powinien był nigdy trafić do słowników. Jeśli już, to należało dopuścić oboczność żeńską (ta) przerębla/ (ta) przerębl. Dlatego dzisiaj lepiej używać formy żeńskiej (ta) przerębla.

Maciej Malinowski

Scroll to Top