Kiedy zwracacie się w szkole do wychowawczyni lub nauczycielek z prośbą o coś, prawie zawsze mówicie (wiem to z obserwacji Waszego zachowania):
– Proszę panią, która godzina?;
– Proszę panią, czy idziemy jutro do kina?;
– Proszę panią, czy mogę wstać?
Tymczasem jest to uchybienie językowe, krytykowane przez wszystkie wydawnictwa poprawnościowe. W takich sytuacjach należy mówić:
– Proszę pani, która godzina?;
– Proszę pani, czy idziemy jutro do kina?;
– Proszę pani, czy mogę wstać?
Musicie pamiętać o tym, że w zwrocie grzecznościowym po słowie proszę pojawia się zawsze forma dopełniacza stojącego po nim rzeczownika, czyli (kogo? czego?) pani (proszę pani…), a nie: proszę panią…
Tak nakazuje wielowiekowa tradycja używania tego zwrotu i jest to zgodne z wciąż obowiązującą normą językową.
Tak samo mówi się proszę mamy, proszę taty, proszę babci, proszę dziadka itp.
Błąd bierze się z tego, że czasownik prosić rządzi również biernikiem (prosi się o coś?) i wtedy poprawne są konstrukcje:4
proszę panią o pomoc,
proszę panią do tańca,
proszę panią o przysługę itp.
Ktoś, kto nie potrafi ich później odróżnić od proszę pani w zwrocie grzecznościowym, popełnia właśnie uchybienie.
Zapamiętajcie zatem takie oto zdanie:
Proszę pani, moja pani prosi panią, żeby pani mojej pani pożyczyła rondla.
Pomocny może być także zabawny wierszyk ułożony przez prof. Mirosława Bańkę z Uniwersytetu Warszawskiego:
Proszę pana, proszę pani,
„Proszę panią” jest do bani!
Proszę babci, cioci, mamy,
Dość już „proszę panią” mamy
I prosimy każdą panią:
– Niechaj panie zwrot ten ganią.
Pan Literka