Proponent

Trudno powiedzieć, dlaczego po drugiej wojnie światowej do wydawanych wtedy słowników i leksykonów nie włączono już wyrazu proponent (‘zwolennik czegoś’) jako opozycji do oponent (‘przeciwnik czegoś’)

– Czytając literaturę angielską, natknąłem się na słowo „proponent”, będące antonimem angielskiego „opponent”, który to wyraz znaczy to samo co polskie „oponent”, czyli „adwersarz”. Zacząłem się wtedy zastanawiać, dlaczego w naszym języku (w tym w „Słowniku języka polskiego” PWN) nie występuje wyraz „proponent” na oznaczenie „zwolennika”, podobnie jak to się dzieje w wypadku „oponenta” i „adwersarza”. (…) W głowie zaraz zrodziła mi się myśl, że w naszym skłóconym i skłonnym do awantur społeczeństwie dużo łatwiej przyjmują się słowa oznaczające „przeciwnika” niż te „związane ze współpracą”. Proszę o odpowiedź, czy słowo „proponent” funkcjonowało kiedyś w polszczyźnie i czy współcześnie można się nim posługiwać, mając na myśli „zwolennika” (e-mail nadesłany przez internautę).

Owszem. W dawnych słownikach języka polskiego znajdziemy hasło proponent.

Pierwszy zamieścił je XIX-wieczny Słownik języka polskiego (tzw. wileński) wydany staraniem M. Orgelbranda (Wilno 1861, część II, s. 1204), a przeszło pół wieku później Słownik języka polskiego (tzw. warszawski) J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwiedzkiego (Warszawa 1908, t. IV, s. 1018).

Na proponenta natrafimy również w wydanych ponad 100 lat temu M. Arcta Słowniku ilustrowanym języka polskiego (Warszawa 1916, s. 314) i w Słowniku ortograficznym. Wskazówkach pisowni polskiej i wątpliwych form gramatycznych Wydawnictwa M. Arcta (Warszawa 1916, s. 530).

W słowniku wileńskim zdefiniowano rzeczownik proponent następująco:

‘ten, który przedstawia, przekłada rzecz jaką, plan, sprawę’; w słowniku warszawskim proponent miał oznaczać ‘tego, który proponuje, wnioskodawcę, projektodawcę’,

a w słowniku ilustrowanym języka polskiego

‘kogoś podającego projekt lub pomysł’.

Wzorcem dla nowego wyrazu stał się łaciński imiesłów przymiotnikowy czynny proponens, D. proponentis (od prōpōnere ‘przedstawiać, stawiać’). Z formy dopełniaczowej tego imiesłowu, który zwykle stanowił w przeszłości podstawę słowotwórczą tego typu zapożyczonych z łaciny rzeczowników, odpadła końcówka -is, i w ten sposób wszedł do obiegu komunikacyjnego rzeczownik proponent.

Na identycznych zasadach znalazł się w zasobie leksykalnym polszczyzny rzeczownik oponent (‘osoba, która się czemuś przeciwstawia, jest odmiennego zdania, oponuje; przeciwnik’; z łac. opponens, D. opponentis dosł. ‘przeciwstawiający się’; od czasownika opponere ‘sprzeciwiać się, przeciwstawiać się’). Leksykografowie zrezygnowali jedynie z geminaty –pp- na rzecz pojedynczego -p- i odrzucili końcowe –is.

Trudno powiedzieć, dlaczego po drugiej wojnie światowej do wydawanych wtedy słowników i leksykonów nie włączono już wyrazu proponent (‘zwolennik czegoś’) jako opozycji do oponent (‘przeciwnik czegoś’).

Myślę tutaj przede wszystkim o wielkim, 10-tomowym Słowniku języka polskiego PAN z suplementem pod redakcją Witolda Doroszewskiego z lat 1958-1969. Czyżby dlatego, że proponent był rzadko używany? Być może dlatego…

Współcześnie pojawia się jednak w użyciu, o czym świadczą dwa cytaty:

Genetyk i pisarz popularnonaukowy Steve Jones przekonuje, że ludzkość nie ma i nie będzie miała technologii, których oczekują proponenci transhumanizmu;

Za problem ważny uznano również ramy naukowe tzw. lingwistyki stosowanej, np. logopedii, kultury języka, glottodydaktyki. Swoje intencje proponenci zasadniczej problematyki zjazdu doprecyzowali dwoma postulatami (cytat z Biuletynu Polskiego Towarzystwa Językoznawczego, zeszyt LXXII z 2016 r.)

Proponent znaczy tutaj już nie tyle ‘wnioskodawca’, ile ‘zwolennik, orędownik czegoś’.

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top