Próbówka i probówka

Jeszcze na początku lat 60. redaktorzy Poradnika gramatycznego przestrzegali użytkowników polszczyzny przed mówieniem i pisaniem próbówka

– Kiedy chodziłam do liceum, na lekcji chemii nauczyciel, a za nim my wszyscy na wąskie naczynie szklane, laboratoryjne o wąskim, cylindrycznym kształcie, służące do robienia doświadczeń mówiliśmy „próbówka”. Zauważyłam jednak, że dzisiaj jest w obiegu także wyraz „probówka”. Czyżby „próbówka” i „probówka” były formami równoprawnymi? Nigdy bym nie przypuszczała… (e-mail od internautki; dane personalne i adresowe do wiadomości redakcji).

Tak. Formy próbówka i probówka traktuje się jako jednakowo poprawne.

Przekonujemy się o tym, zaglądając chociażby do Praktycznego słownika współczesnej polszczyzny wydawnictwa „Kurpisz” pod redakcją Haliny Zgółkowej (Poznań 2001, t. 32, s. 369: probówka // próbówka); Uniwersalnego słownika języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza (Warszawa 2003, t. III, s. 919: próbówka, probówka) czy Wielkiego słownika ortograficznego PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego (Warszawa 2017, s. 932: probówka a. próbówka).

Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2004, s. 878) uznaje probówkę za formę rzadszą i odsyła nas do próbówki.

Warto jednak wiedzieć, że w przeszłości słowem powszechnie używanym była jednak probówka (z członem pro-) i wyłącznie ją zamieszczały słowniki.

Natrafimy na nią m.in. w:

  • Słowniku języka polskiego pod redakcją Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego, Warszawa 1908, t. IV, s. 1004: probówka ‘rurka ze szkła cienkiego, z jednej strony zamknięta, używana w pracowniach chemicznych i lekarskich’;
  • Zasadach pisowni polskiej i interpunkcji ze słownikiem ortograficznym Stanisława Jodłowskiego i Witolda Taszyckiego, Lwów 1936, s. 159: probówka;
  • Michała Arcta Słowniku wyrazów obcych, Warszawa 1947, s. 274: probówka ‘walcowate dęte naczynie szklane w jednym końcu otwarte do prac chemicznych, doświadczeń’), i
  • Słowniku języka polskiego PAN pod redakcją Witolda Doroszewskiego, Warszawa 1965, t. VII, s. 5: probówka ‘cienkościenna rurka szklana, zwykle o śr. 15 cm i dł. 15 cm, w jednym końcu zatopiona, używana jako naczynie przy doświadczeniach chemicznych’).

Jeszcze na początku lat 60. redaktorzy Poradnika gramatycznego Henryk Gaertner, Artur Passendorfer i Witold Kochański przestrzegali użytkowników polszczyzny przed mówieniem i pisaniem próbówka (probówka, nie: próbówka). Z czego to się brało?

Otóż omawiane słowo łączono wtedy z czasownikiem probować, będącym pożyczką z łaciny (probāre dosł. ‘poddawać probie, tzn. sprawdzeniu czegoś’; od łac. proba, niem. Probe). Adam Mickiewicz tak właśnie pisał w Panu Tadeuszu (księga IV), wkładając probować w usta Skołuby narzekającego na rządy zaborców moskiewskich:

Dziś nam szlachectwa przeczą, każą nam drabować papiery i szlachectwa papierem probować.

Drabować znaczyło ‘szperać w dokumentach, przeglądać, wertować’, probować – ‘wskazywać prawdziwość czegoś, przedstawiając dowody; dowodzić, udowadniać, potwierdzać’.

Słowo probówka należało nie tylko do jednej grupy wyrazowej z proba, probować, ale również tej z rzeczownikami probierz (1. ‘przyrząd do sprawdzania składu ciał stałych i płynnych’; 2. ‘specjalista ustalający próbę wyrobów z metalu szlachetnego’) i probiernia (‘urząd oznaczający i sprawdzający próbę złota i srebra’) oraz przymiotnikami probierski, probierczy.

Dlatego na ‘probówkę’ mówiono niekiedy probierka (za niem. probierröhe, probierglas). Znano też słowo epruwetka (z fr. éprouvette).

Kiedy z czasem na dobre formy proba i probować zostały wyparte przez próba, próbować, również probówka otrzymała wariant próbówka. I współcześnie właśnie jego używa się chyba częściej. Ale probówka nie jest, broń Boże, słowem błędnym…

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top