Popaduje

Słowo to funkcjonuje w polszczyźnie ogólnej, uważa się je za poprawne i nie można go zastępować określeniem „pada”


Internautkę z Krakowa razi słowo popaduje, które co jakiś czas pada z ust prezenterek i prezenterów pogody w stacjach telewizyjnych.

– Nie mogę słuchać, kiedy ktoś mówi np. „Od rana popaduje, jest zimno, wieje wiatr”. Przecież istnieje w polszczyźnie proste słowo „pada”, po które można w takich sytuacjach sięgnąć. Będzie sensownie, a przede wszystkim poprawnie… – tłumaczy i jest przekonana, że ma rację.

Czy można się zgodzić z takim stawianiem sprawy przez internautkę?

Okazuje się, że nie…

Słowo popaduje jak najbardziej funkcjonuje w polszczyźnie ogólnej, uważa się je za poprawne i nie można go zastępować określeniem pada.

Wywodzi się od czasownika popadywać (‘padać z przerwami, od czasu do czasu’), który z kolei jest postacią niedokonaną czasownika popadać (’o deszczu, śniegu: ‘spaść, zwykle w niewielkiej ilości, w ciągu pewnego czasu’).

Proszę zajrzeć np. do Słownika języka polskiego PWN pod redakcją Witolda Doroszewskiego (Warszawa 1964, t. VI, s. 996) albo Innego słownika języka polskiego PWN pod redakcją Mirosława Bańki (Warszawa 2000, t. II, s. 178).

Osobliwością gramatyczną pozostaje jedynie to, że od popadywać jako od tworu wielokrotnego można utworzyć wyłącznie formę czasu teraźniejszego popaduje i formę czasu przeszłego popadywało (w użyciu nieosobowym, np.

Od rana popaduje;

Od popołudnia popadywało, ale przestało) oraz

męskie formy 3. osoby:

popaduje deszcz, śnieg i popadywał deszcz, śnieg.

Absolutnie nie ma więc racji inna internautka, której na forum www.tvn24.pl,forum.html również nie podoba się owo popaduje używane na co dzień przez prezenterkę TVN-u Maję Popielarską.

Śnieg popadał lub popada, ale nie popaduje. Czasowniki dokonane nie mają czasu teraźniejszego, nie twórzcie potworków językowych” – „wyjaśniła” w sieci.

Rzecz jasna, młoda osoba mija się z prawdą.

Słowo popadywać nie jest czasownikiem dokonanym, tylko niedokonanym, a więc wolno od niego utworzyć formę czasu teraźniejszego popaduje, tak jak od czasownika wykupywać formę wykupuje, a od przepytywaćprzepytuje.

Takim czasownikiem dokonanym pozostaje natomiast słowo popadać i dlatego w tym wypadku odpada forma czasu teraźniejszego, możliwe zaś są formy czasu przeszłego popadało (np. Wczoraj mocno popadało, ale dobrze, bo zrobiło się przyjemnie) i czasu przyszłego popada (np. Jutro na pewno mocno popada albo mocno popada deszcz, śnieg).

Coś się internautce pomyliło (wiadomo co: czasowniki popadać i popadywać).

A zatem wszystko jasne…

Czasownik popadywać nie jest tożsamy znaczeniowo z bezokolicznikiem padać (‘na dworze jest deszcz, śnieg’). Kiedy pada deszcz, pada śnieg lub grad, to zwykle mamy do czynienia z czymś ciągłym, intensywnym bądź mniej intensywnym, trwającym dłużej lub krócej.

Jeśli natomiast popaduje (w znaczeniu nieosobowym, np. na dworze wciąż popaduje, tak jak pada, grzmileje, błyska się, mży) lub popaduje deszcz albo śnieg, to znaczy, że jedynie od czasu do czasu, trochę, z przerwami pada nieduży deszcz lub śnieg.

Skoro zarówno semantycznie, jak i gramatycznie jest ze słowem popaduje wszystko w porządku, to dlaczego jego poprawność budzi tyle wątpliwości, dlaczego nie podoba się ono wielu użytkownikom polszczyzny?

Otóż dlatego – odpowiadam – że bywa ono bardzo rzadko używane, a coś, co jest mało obecne w tekstach mówionych czy pisanych, zawsze sprawia wrażenie czegoś niezbyt poprawnego, kolokwialnego, potocznego (znają Państwo rymowankę deszczyk pada, popaduje, kto mnie w d…. pocałuje?).

Może stałoby się lepiej, gdyby czasownik popadywać utrzymał do dziś pierwotny wzorzec odmiany, czyli popadywaćpopadywa, a nie: popadywaćpopaduje.

Przed dziesiątkami lat należał on do koniugacji –ywam, -ywasz, później włączono go jednak do koniugacji -uję, -ujesz (tak samo jak np. czasownik przekonywać; dawniej było przekonywaćprzekonywa, vide imiesłów przymiotnikowy przekonywający).

Niewykluczone, że słowo popadywa raziłoby mniej niż popaduje, gdyż od razu by wskazywało na ściślejszy związek z czasownikiem popadywać.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top