Uśmiechać się pod nosem albo pod wąsem

Jak byście powiedzieli czy napisali: uśmiechać się pod wąsem czy uśmiechać się pod nosem? Chodzi rzecz jasna o ‘dyskretne uśmiechanie się, tak żeby nikt tego nie zauważył’.

Współcześnie obydwa brzmienia przywołanych frazeologizmów (zarówno uśmiechać się pod wąsem, jak i uśmiechać się pod nosem) uznaje się za poprawne, obydwa rejestrowane są przez słowniki (np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod red. S. Dubisza, Warszawa 2003, t. IV, s. 296, oraz Inny słownik języka polskiego PWN pod red. M. Bańki, Warszawa 2000, t. II, s. 943).

Ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu stanowisko leksykografów było w tym względzie inne.

W Słowniku poprawnej polszczyzny PWN z 1973 r. (red. W. Doroszewski) przy haśle uśmiechać się (s. 835) można było natrafić na uwagę: uśmiechać się pod wąsem (nie: pod nosem).

Dlaczego musiał być wąs? – spytacie.

Cóż, może chodziło o to, że wąs, często sumiasty (czyli ‘jak u suma’), bardziej niż sam nos pomaga w ukrywaniu śmiechu, nie widać, że się śmiejemy…

Niewykluczone jednak, że później ktoś zwrócił uwagę leksykografom na to, że omawiany zwrot pozostaje nie do końca logiczny, kiedy odnosi się go nie przenośnie, ale dosłownie do mężczyzn nienoszących wąsów lub do kobiet albo dzieci.

I chociaż frazeologizmów nie należy odczytywać dosłownie, wprost, niewykluczone, że ów argument o niestosowności słowa wąs (wąsy) uznano w tym konkretnym przypadku za zasadny i zgodzono się na wariant uśmiechać się pod nosem.

Dzisiaj właśnie on pojawia się częściej w użyciu, a brzmienie uśmiechać się pod wąsem traktowane bywa jako książkowe.

Pan Literka

Scroll to Top