Znany wiersz Jana Brzechwy „Żuk” kończy się tak:
Stąd nauka
jest dla żuka:
żuk na żonę żuka szuka.
A w innej wersji:
Stąd nauka
jest dla żuka:
piegi mieć ‒ to także sztuka.
Przywołuję ten fragment nieprzypadkowo. Chodzi mi bowiem o poprawną wymowę wyrazu nauka.
Jeśli ktoś ma słuch i poczucie rytmu, natychmiast przekona się, że w słowie tym występują trzy sylaby (na-u-ka), a nie dwie (nau-ka).
Zdanie Stąd nauka jest dla żuka należy więc przeczytać tak, żeby wyraźnie została zaakcentowana zgłoska u w rzeczowniku nauka. Wymowa [nał-ka] sprawiłaby, że nie rymowałoby się to z formą dopełniaczową żuka, że zakłócony by został rytm wiersza.
Na co dzień o tym zapominamy (a może w ogóle nie wiemy?). Prawie zawsze słyszę, jak młodzi ludzie zwracają się do kolegów czy rodziców:
Dziś nie mam nic do [nałki];
[Nałka] nie zając, nie ucieknie;
Z [nałką] idzie mi jak po grudzie.
Bierze się to z tego, że powszechnie nie odczuwa się wyrazu nauka jako tworu składającego się z trzech sylab, nie widzi się samogłoski u będącej samodzielną sylabą. Zgłoska u w szybkiej wymowie rzeczywiście zostaje bowiem albo zredukowana, albo nawet zastąpiona przez przez ł, stąd błędna wymowa [nał-ka].
Jest ona tak powszechna, że niektórzy językoznawcy nie uważają jej już za błędną w mowie potocznej. Według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN w starannej polszczyźnie trzeba jednak wciąż mówić [na-uka], z akcentem na u.
Zauważmy, że ta sama zasada dotyczy wyrazów boisko, tabloid, Ukraina. Poprawnie należy artykułować [bo-isko, a nie: boj-sko], [tablo-id, a nie: ta-blojd], [Ukra-ina, a nie: Ukraj-na].
Maciej Malinowski