Spytano mnie niedawno, czy można powiedzieć pidżama na ‘luźny, lekki ubiór do spania, złożony zwykle ze spodni i bluzy’. Młode osoby (gimnazjalistki) usłyszały tę formę od kogoś starszego i mocno się zdziwiły, gdyż były przekonane, że jest wyłącznie piżama…
O błędzie nie może być mowy. Poprawne są obydwie formy, i to zarówno w mowie, jak i piśmie: piżama i pidżama. I jedną, i drugą odnotowują słowniki języka polskiego i poprawnej polszczyzny. Dzisiaj jednak częściej mówi się i pisze piżama, pidżamę uważa się za formę rzadszą. Określenia piżama / pidżama nie są polskie. Zapożyczyliśmy je z języków zachodnioeuropejskich, ale mają rodowód hinduski.
Pājāma (pājdżāma) był to rodzaj luźnych spodni z lekkiej tkaniny noszonych zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn w krajach Bliskiego Wschodu (od pāj – ‘noga’ , jāma /dżāma – ‘ubiór’).
Dopiero później wyraz ten, trafiając do innych języków, zmienił znaczenie i zaczął nazywać lekki, wygodny strój do spania, czyli bluzę i spodnie lub długą jednoczęściową tzw. koszulę nocną. Zapamiętajcie, że dwie postacie jednego wyrazu wzięły się w polszczyźnie z tego, że w języku angielskim słowo pyjama (pyjamas) wymawia się z głoską dż, a w języku francuskim z głoską ż. Kiedy na początku XX wieku owo zapożyczenie trafiło na grunt polski (wcześniej nie znaliśmy tego ubioru nocnego), jedno mówili [pidżama], a inni [piżama]. W okresie międzywojennym częściej słyszało się formę z dż, czyli pidżama, dopiero po latach upowszechniła się łatwiejsza wymowa francuska tego rzeczownika – piżama. Rzeczywiście, postać angielska naszego słowa, czyli pidżama, sprawia nieco trudności w artykulacji. Niektórzy chcieliby przesadnie wymawiać występującą w nim głoskę dziąsłową dż jako dwie oddzielne głoski d i ż [pid-żama] albo jeszcze bardziej przesadnie jako dwie głoski dż i ż [pidż-żama].
Tymczasem to spore uchybienie fonetyczne. Pidżama czyta się tak jak się pisze, tzn. [pidżama]. Dwuznakowi dż odpowiada tu jedna głoska, jak w słowach dżem [dżem] czy gadżet [gadżet], a nie dwie jak w słowie budżet [wym. bud-żet].
A tak swoją drogą, to dziwne, że dziś mówimy i piszemy gadżet. Słowo to pochodzi od nazwiska Francuza Gautiera Gageta [wym. Gażeta], który wpadł na pomysł produkowania miniaturowych kopii Statui Wolności. Dlatego później każdy pamiątkowy, ale niepotrzebny przedmiot nazwany został gadżetem.
A powinien być gażet…
Pan Literka