O gonieniu w piętkę i kruszeniu kopii

Czy wiecie, co znaczy powiedzenie gonić w piętkę? A zwroty: dać komuś konia z rzędem… albo kruszyć o coś kopie? Jeśli nie, to posłuchajcie…

Mówi się, że ktoś goni w piętkę, jeśli wykonuje jakąś rzecz coraz gorzej, nie pamięta o obowiązkach, wywiązaniu się z obietnic wobec kogoś innego, jednym słowem − traci sprawność umysłową, np.

− O rety, już gonię w piętkę, jeśli zapomniałem, że wczoraj były imieniny Kasi.
− Zespół muzyczny goni chyba w piętkę, bo jego nowej płyty nie da się w ogóle słuchać.
− Mój ulubiony pisarz chyba w piętkę goni, ponieważ od dawna nic interesującego nie napisał…

Ów zwrot gonić w piętkę pochodzi z gwary myśliwskiej, a wziął się z tego, że stare, zniedołężniałe psy gończe, kiedy napotkały zwierzynę, biegły nie za nią, tylko wstecz, w odwrotną stronę, pod trop. Inaczej mówiąc − goniły nie w przód, ale do tyłu, niejako „w piętę” (piętka to oczywiście zdrobnienie od słowa pięta).

Dlatego później powiedzenie gonić w piętkę zaczęło (w przenośni) znaczyć ‘tracić rozum, głupieć’.

W wyrażeniu koń z rzędem chodzi z kolei o rząd, czyli ‘dawną ozdobną uprząż konia przeznaczonego do jazdy wierzchem’.

Na taki rząd mówiło się też osiodłanie. Składały się na niego siodło ze strzemionami, uzda (ogłowie i kiełzno z wodzami), podpiersie i podogonie, a także olstra (czyli ‘skórzane futerały na krótką broń palną’) i czaprak (inaczej ‘długa ozdobna kapa okrywająca konia’).

Koń z rzędem był więc czymś wyjątkowym, dlatego z czasem upowszechniło się owo określenie na − ogólnie − ‘wysoką nagrodę dla kogoś, kto zrobi coś wyjątkowego, dokona czegoś niezwykłego’.

Powiedzenie dać, obiecać konia z rzędem temu, kto… jest i dziś chętnie przywoływane przez pisarzy, dziennikarzy. Mówi się konia z rzędem temu, kto coś zrobi, jeśli uważa się, że dana rzecz jest prawie niemożliwa do wykonania, że nie wierzy się w to, iż komukolwiek uda się coś zrobić, np.

Konia z rzędem temu, kto zgadnie, jaki będzie wynik meczu.
− Konia z rzędem temu, kto rozwiąże to zadanie w ciągu pięciu minut.
− Pokaż, że potrafisz naprawić komputer. Dam ci konia z rzędem!

Koń z rzędem jest więc w przenośni nagrodą za coś… nierealnego do wykonania!

Wreszcie zwrot kruszyć (co coś) kopie…

W sensie dosłownym chodziło o ‘walkę na turniejach powodującą skruszenie kopii, czyli ‘kłującej broni ręcznej składającej się z długiego na 4-5,5 m drzewca i osadzonego na nim masywnego grotu ozdobionego proporcem’ (kopii używano w Polsce do końca XVIII w.). Kopia była lekka, bo wydrążona w środku, a więc służyła w zasadzie tylko raz (przy uderzeniu właśnie się kruszyła).

Jako frazeologizm kruszyć z kimś o coś, o kogoś kopie znaczy inaczej ‘spierać się o coś, bronić jakiejś albo czyjejś sprawy, występować w obronie kogoś, zbytnio się angażując’. Mówimy: nie warto kruszyć kopii o coś, jeśli − naszym zdaniem − nie warto się o to spierać, np.

− Czy jest sens kruszyć kopie o to, że kierownik zachował się nieprzyzwoicie.
− Nie ma co kruszyć kopii o taki drobiazg.
− Trudno dziś kruszyć kopie o to, kto miał wtedy rację.

Pan Literka

Scroll to Top