Membrana (a nie: membrama), laboratorium (a nie: labolatorium)

Słowo membrana ma trzy znaczenia.

W urządzeniu elektroakustycznym jest to ‘sprężysta, cienka płytka służąca do przetwarzania drgań mechanicznych (np. w mikrofonie), i odwrotnie (np. w głośniku), w anatomii ‘część ucha środkowego mająca postać błony odbierającej drgania wychwytywane przez ten narząd; inaczej błona bębenkowa’, a w instrumencie muzycznym ‘mocno napięta błona ze skóry lub tworzywa sztucznego wydająca dźwięk pod wpływem uderzania albo pocierania’.

Warto zapamiętać poprawne brzmienie tego wyrazu, pochodzącego z łaciny (łac. membrana ‘błona’, od membranum ‘członek ciała’), ponieważ często bywa on przekręcany na menbrana albo membrama.

Nie popełnicie błędu, jeśli omawiane słowo będziecie zawsze kojarzyć z wyrazami o zakończeniu -rana, np. przegrana, wygrana, zgrana (np. para). Pamiętajcie: jest więc brama, ale: membrana.

Dodam, że przed wiekami membrana miała kilka innych znaczeń; rozumiano ją nie tylko jako ‘błonę’, ale wtórnie również jako ‘skórę wyprawną do pisania, cienki pergamin’ oraz ‘dokument, pismo urzędowe, kwit, rewers’.

Nie mówiono wtedy i nie pisano jeszcze (ta) membrana, tylko: (ten) membran, np. List to pana podskarbiego na tym  membranie  moim na imię jego napisz; Podskarbi nie mógł tyle pieniędzy wyliczyć i gotowiznę zastąpić musiał  membranami.

Skoro był to wyraz rodzaju męskiego (od niem. Membran), musiał się po męsku odmieniać (membran, membranu, membranowi, z membranem, o membranie; l. mn. membrany, membranów, membranom, z membranami, o membranach).

Później jednak, pod wpływem francuskiej formy la membrane, upowszechniła się postać żeńska (ta) membrana w znaczeniu ‘sprężysta, cienka powłoka (przepona) drgająca pod wpływem fali dźwiękowej albo zmiennego pola magnetycznego’, a wtórna definicja (tego) membranu wyszła z użytku.

Innym rzeczownikiem sprawiającym użytkownikom polszczyzny sporą trudność (coś mi się wydaje, że Wam również) jest laboratorium.

To inaczej ‘pracownia naukowa lub techniczna do badań chemicznych, fizycznych, biologicznych, do analiz lekarskich, kontroli procesów technologicznych, obróbki taśmy filmowej itp.’. Wiele razy zdarza mi się usłyszeć błędną wymowę [labolatorium], czyli z drugą głoską l zamiast r.

Tymczasem wystarczyć skojarzyć to słowo (pochodzące z łaciny) z rzeczownikiem łacińskim labor ‘praca, trud’ lub z czasownikiem laborare ‘pracować, trudzić się’ i kłopot znika. Jest też rzecz jasna laborant (‘pracownik laboratorium’), a nie labolant. I ta forma wywodzi się z łaciny, z imiesłowu laborans, (kogo? czego?) laborantis. Za podstawę polskiej formy posłużył dopełniacz laborantis (odrzuciliśmy jedynie końcówkę -is).

Pan Literka

Scroll to Top