Gwiaździste (lub gwieździste) niebo

Jak by Państwo powiedzieli: wczoraj było gwiaździste niebo czy wczoraj było gwieździste niebo?

Przypuszczam, że raczej wczoraj było gwiaździste niebo, a więc użyliby Państwo formy przymiotnikowej z samogłoską a, gdyż jest przecież gwiazda.

A jednak dopuszcza się jeszcze dzisiaj do użycia formę gwieździsty (1. ‘pełen gwiazd’, 2. ‘podobny do gwiazdy, mający kształt gwiazdy’) i traktuje jako oboczność (choć rzadszą) gwiaździsty (proszę zajrzeć do Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN, Warszawa 2004, s. 312 i Wielkiego słownika ortograficznego PWN, Warszawa 2016, s. 460).

Warto jednak wiedzieć, że słowem uzasadnionym z punktu widzenia historycznojęzykowego jest forma gwieździsty (z samogłoską e).

Dlaczego?

Otóż rzeczownik gwiazda również zawierał kiedyś etymologicznie samogłoskę e (gwiezda), ale wskutek tzw. przegłosu polskiego (IX-XI wiek) owo e przeszło przed twardą spółgłoską z w a (gwiazda).

Jednak w celowniku i miejscowniku samogłoska ta nie zmieniła się w a, gdyż po niej występowała miękka spółgłoska ź (komu? czemu? gwieździe; na kim? na czym? na gwieździe).

Do dzisiaj odmieniamy: M. gwiazda, D. gwiazdy, , B. gwiazdę, N. gwiazdą, W. o, gwiazdo!, ale: C. Ms. gwieździe.

Jak widać, również w przymiotniku, o którym mowa, przed miękkim ź słusznie utrzymuje się samogłoska e (gwieździsty).

Z jakiego zatem powodu dopuszcza się formę gwiaździsty? – spytają Państwo.

Odpowiedź może być tylko jedna: żeby nagłos całej rodziny wyrazów zaczynał się od gwia-:

gwiazda, gwiazdka, gwiazdozbiór, gwiaździsty (-a, e), gwiaździście.

Można się spodziewać, że za jakiś czas będziemy także mówić i pisać (tej) gwiaździe

Spod owej regularności wyłamuje się jedynie przymiotnik gwiezdny, powstały jeszcze przed przegłosem od gwiezdy. Dlatego może być niebo gwieździste lub gwiaździste, ale wyłącznie gwiezdne niebo.

Maciej Malinowski

Scroll to Top