Grapefruit lub grejpfrut (nie: grejfrut)

Jak wieść niesie, dopiero w latach 40. ub. wieku Amerykanie postanowili co nieco poeksperymentować i… skrzyżowali cytrynę z pomarańczą.

Wyhodowano w ten sposób owoc kształtem przypominający dużą pomarańczę, o gorzkokwaśnym smaku, ale za to niezwykle bogaty w witaminy, składniki mineralne oraz tzw. antyoksydanty (inaczej antyutleniacze lub przeciwutleniacze). Nazwano go grape-fruit (od: grape ‘winogrono’ i fruit ‘owoc’).

Początkowo nowe słowo tak właśnie zapisywano – z łącznikiem (patrz Słownik ortograficzny języka polskiego PWN, red. M. Szymczak, Warszawa 1975, s. 191: grape-fruit). Dopiero z czasem upowszechniła się na świecie nowa angielska pisownia grapefruit, którą następnie spolszczono u nas na grejpfrut.

Do dzisiaj wszystkie słowniki (np. Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 2010, s. 264-265) uznają za poprawną pisownię oboczną. To samo dotyczy przymiotnika: można napisać (sok) grapefruitowy i (sok) grejpfrutowy. Według mnie lepiej się jednak posługiwać formami grejpfrut i grejpfrutowy.

Przyznaję, że słowo grejpfrut trudno się wymawia (ze względu na zbieżność w środku aż trzech spółgłosek). Dlatego obok starannej artykulacji [grejp-frut] dopuszcza się jej nieco uproszczoną wersję [grej-frut].

Ale właśnie ona sprawia, że owo [grejfrut] przenoszone bywa czasem do pisowni. Nieraz widuję w druku błędne grejfrut. Tymczasem musi być grejpfrut, a w dopełniaczu l. poj. grejpfruta (np. Nie chcę grejpfruta).

Pan Literka

Scroll to Top