Dr Guillotin nie wynalazł gilotyny…

Czy to prawda, że urządzenie do ścinania głów wynalazł w okresie rewolucji francuskiej pewien lekarz medycyny dr Guillotin i że później od jego nazwiska zaczęto powszechnie nazywać je gilotyną? Ponadto czy jest prawdą, że on sam stał się pierwszą ofiarą egzekucji przy użyciu tego przyrządu?

Nie, nie jest to w całości prawdą. Dr Guillotin ani nie wynalazł gilotyny, ani nie stał się jej pierwszą ofiarą, prawdą jest natomiast to, że przyrząd do mechanicznego ścinania głów otrzymał nazwę gilotyna wywodzącą się od nazwiska owego XVIII-wiecznego Francuza.

Dr Joseph Ignace Guillotin był profesorem anatomii, patologii i fizjologii na paryskiej Sorbonie, ale także społecznikiem, członkiem Konstytuanty. Zasiadał w rozmaitych komisjach, które rozstrzygały o ważnych kwestiach życia publicznego. Pewnego razu zaproponował, żeby egzekucja osób skazanych na śmierć odbywała się w sposób możliwie szybki i bezbolesny i żeby kara ścięcia obejmowała wszystkich skazańców (wcześniej ludzi z plebsu wieszano).

Brakowało jednak we Francji odpowiedniego sprzętu. Guillotin znał wprawdzie urządzenie mechaniczne stosowane od XVI w. w wielu krajach (w Anglii mówiono na nie maid [wym. meid], we Włoszech mannaja, a w Niemczech Diele [dile]), ale żeby spełniło zadanie, należało je mocno udoskonalić.

Jako ważny członek Zgromadzenia Ogólnego, profesor zgłosił więc na jednym z posiedzeń izby wniosek, żeby się nad jego propozycją zastanowić. Przekonywał, że owa szybka egzekucja stanie się o wiele bardziej ludzka niż zabijanie mieczem lub toporem (delikwenta kładziono na pniaku): Moją maszyną mógłbym panu ściąć głowę w okamgnieniu, nie sprawiając najmniejszego bólu – opisywał plastycznie całą rzecz, kiedy ktoś oponował albo śmiał się.

Dr Guillotin użył określenia moja maszyna, jednak miał raczej na myśli maszynę, którą by wszyscy zaakceptowali. W tym celu komisja zwróciła się o pomoc do słynnego lekarza chirurga Antoine’a Louisa. Ten rzeczywiście wskazał na ulepszenia, których należy dokonać w przyrządzie dotąd używanym. Po jakimś czasie zadania wykonania prototypu nowej maszyny podjął się mechanik niemiecki Schmidt, którą po dalszych poprawkach zatwierdzono w końcu do użytku.

Ponieważ chodziło o dzieło doktora Louisa, nowy przyrząd służący do wykonywania kary śmierci przez ścięcie głowy za pomocą dużego, ciężkiego (ok. 40 kg) trójkątnego noża o skośnym ostrzu, pionowo opadającym z wysokości (pod wpływem grawitacji) na szyję skazańca nazwano słowami louison, louisette.

Potocznie mówiono jednak i pisano, że jest to gouillotine [wym. gilotin albo gijotin], choć dr Joseph Ignace Guillotin rozpaczliwie protestował. Był przecież człowiekiem, który zajmował się ratowaniem ludzi, a nie ich zabijaniem. Chciał jedynie ulżyć skazańcom cierpień… Na próżno; wyraz kojarzący się z jego nazwiskiem na stałe przylgnął do śmiercionośnej maszyny.

Dziś nazwą gilotyna określa się także niektóre inne urządzenia do cięcia, działające na zasadzie noża poruszającego się od góry w ramie lub na zawiasie, np. krajarkę do cięcia papieru, tektury, blachy itp.

Pan Literka

Scroll to Top