W tym odcinku postanowiłem się zająć dwoma wyrazami pochodzenia obcego, których znaczenia być może nie znacie, ale które warto moim zdaniem poznać, gdyż pojawiają się w obiegu komunikacyjnym, w mediach.
Obydwa występują w słownikach z kwalifikatorami książkowy lub dawny. Mimo to włączają je niekiedy do tekstów pisanych czy mówionych wytrawni mówcy.
Pierwszym słowem są deliberacje, drugim dyfamacja.
Rzeczownik deliberacje występował dawniej w postaci syngularnej, czyli miał formę lp. (ta) deliberacja (z łac. deliberatio). Deliberacja znaczyła tyle, co ‘rozmyślanie, naradzanie się, rozważanie, zastanawianie się, debatowanie’.
Co to za tajemna deliberacyja nad ważną kwestyją?;
Trzeba oddać projekt do deliberacyi: Nad czym to waćpan tak deliberujesz! – mówili nasi przodkowie.
Z biegiem czasu omawiany wyraz upowszechnił się jako forma lm. (te) deliberacje i wyłącznie ją podają dzisiaj słowniki.
Jeśli chodzi o drugie słowo, to i dawniej występowało ono w obydwu liczbach, i obecnie występuje.
Dyfamacja (łac. diffamatio) to inaczej ‘zniesławienie, oszczerstwo, potwarz’. Kiedyś był również w użyciu czasownik dyfamować (łac. diffamere ‘oskarżać, oczerniać, zniesławiać’), a na oszczercę mówiono dyfamista.
Pan nie może mnie dyfamować przed sądem
– pisała Gabriela Zapolska (sztuka teatralna „Ich czworo” z 1907 r.).
Ostatnio słowem dyfamacja posłużył się prezes „Prawa i Sprawiedliwości” Jarosław Kaczyński i niewiele chyba osób, usłyszawszy je, wiedziało, co oznacza. Dlatego właśnie Wam o nim to i owo napisałem…
Pan Literka
PS Warto wiedzieć, że w języku angielskim istnieje słowo zapisywane z początkowym de-: defamation, a nie di-: difamation (‘zniesławienie’). Jest też czasownik defame (’zniesławiać, szkalować’) i przymiotnik defamatory (’oszczerczy, szkalujący’). Wszystkie te wyrazy należy jednak wymawiać jako [difejmejszyn], [difejm], [difejmetri] (podaję zapis uproszczony).