Być komuś kulą (nie: kamieniem) u nogi

Powiedzenie być komuś kulą o nogi (czyli ‘być ciężarem, przeszkodą, ograniczać czyjąś wolność’) bywa nieraz przekręcane przez użytkowników polszczyzny.

Uchybienie polega na zastępowaniu członu kula słowem kamień i mówienie bądź pisanie być komuś kamieniem u nogi. Tymczasem ów kamień nie ma w tym wypadku żadnego uzasadnienia…

Omawiany zwrot (bardzo dawny) dotyczy realnej sytuacji sprzed wieków, kiedy nogi więźniów i skazańców obarczano nie tylko kajdanami, tzn. żelaznymi łańcuchami, ale dodatkowo wielką, żelazną kulą przyczepioną do nich, by jeszcze bardziej krępowała swobodę ruchów.

Pisze o tym obrazowo Antoni Krasnowolski w „Przenośniach mowy  potocznej” (Warszawa 1905, t. II, s. 70).

Przekręcanie omawianego zwrotu spotyka się dość często (wynotowałem z internetu):

Zabytek nie zawsze musi być kamieniem u nogi;

Gospodarka ma wielki kamień u nogi;

Matka nie chciała się stać  kamieniem u nogi dla córki.

Niewątpliwie powodem błędu jest to, że w polszczyźnie istnieje inny frazeologizm o identycznej definicji (‘być komuś ciężarem, niewygodnym, uciążliwym, w życiu, w podróży’), pochodzenia biblijnego, mający brzmienie być komuś kamieniem u szyi.

Czytamy w „Ewangelii według św. Mateusza” (Zgorszenie, Mt 18, 6):

Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.

Pamiętajmy więc o tym, by zawsze mówić i pisać

być komuś kulą o nogi

albo

być komuś kamieniem u szyi.

Nigdy kamieniem u nogi

Pan Literka

Scroll to Top