Pójdźże, kiń tę chmurność w głąb flaszy!,  czyli: co to jest pangram?

Zdań, które zawierają wszystkie 32 litery alfabetu, nie jest – co zrozumiałe – w polszczyźnie zbyt wiele i nie zawsze mają one sensowną treść (to trochę tak jak z palindromami, czyli słowami brzmiącymi tak samo przy czytaniu z lewej strony do prawej, jak i odwrotnie).

Najstarsze i najbardziej znane brzmi tak:

Pójdźże, kiń tę chmurność w głąb flaszy!

Wymyślił je ponoć drugi mąż poetki Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej Jan Gwalbert Henryk Pawlikowski, literat, znawca góralszczyzny, taternik.

Przy okazji wyjaśnienie: niech Was nie myli człon Pawlikowska na pierwszym miejscu dwuczłonowego nazwiska Pawlikowska Jasnorzewska.

Autorka pięknych poetyckich miniatur miłosnych nazywała się z domu Kossak i była córką malarza Wojciecha Kossaka oraz wnuczką malarza Juliusza Kossaka, postanowiła jednak, że nie będzie używać nazwiska panieńskiego, lecz nazwisk „po mężach” (a miała ich w sumie trzech; pierwsze, Bzowska, sobie darowała, uwieczniła jedynie po wsze czasy panów Pawlikowskiego i Jasnorzewskiego). Dlatego pomiędzy członami Pawlikowska Jasnorzewska właściwie nie powinno się stawiać łącznika (ale „z rozpędu” się stawia…).

Wracajmy jednak do naszej zagadki.

Otóż zdanie Pójdźże, kiń tę chmurność w głąb flaszy! to właśnie przykład zdania, które zawiera wszystkie 32 litery naszego rodzimego alfabetu i w którym każda litera użyta została wyłącznie jeden raz.

Fachowo mówi się, że jest to pangram (z gr. pan ‘wszystko’ + gram ‘ostatni człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek znaczeniowy z literą, pismem’).

Pangramy stanowią zwykle zabawę słowną, ale często wykorzystuje się je do sprawdzania poprawności danych tekstowych, poprawności wyświetlania lub drukowania znaków itp.

Innymi znanymi pangramami są takie na przykład zdania:

– Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig (ośm, tzn. osiem);

– Filmuj rzeź żądań, pość, gnęb chłystków!;

– Dość gróźb fuzją, klnę, pych i małżeństw!.

Zgrabny pangram zawarł kiedyś w wierszu Pegaz zdębiał (Londyn 1995) poeta współczesny Stanisław Barańczak:

– O, mógłże sęp chlań wyjść furtką bździn.

Za najbardziej sensowne uchodzą za to takie trzy pangramy:

– Mężny bądź, chroń pułk twój i sześć flag

– Pójdź w loch zbić małżeńską gęś futryn!

– ICH DALEKOPIS FALSZUJE, GDY PROBY XQV NIE WYTRZYMUJE

W tym ostatnim przykładzie występują jednak tylko litery alfabetu łacińskiego (i w dodatku wielkie), ponieważ wykorzystuje się go w komunikacji dalekopisowej.

Pan Literka

1 komentarz

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top