Październik, listopad – kiedyś tych nazw używano wymiennie…

Czy to prawda, że przed wiekami na październik mówiono listopad, a na listopadpaździernik? Jeśli tak, to jak był tego powód? – pyta internautka (ula kamska@gmail.com).

Zacznę od wyjaśnienia, skąd się w ogóle wzięły obowiązujące dzisiaj nazwy dwóch jesiennych (dziesiątego i jedenastego) miesięcy roku.

Otóż mówi się i pisze październik, ponieważ słowo to ma związek z wyrazem paździerz, czyli inaczej skórka, która pokrywa włókna lnu (i konopi) i w okresie jesiennym przy gnieceniu odpada od łodygi. Właśnie wtedy na wsiach powszechnie gospodynie oddawały się zajęciu oczyszczania włókien lnu i konopi z paździerzy, po czym przędły nić, z której tkały następnie płótno na ubrania. Ów okres jesienny, kiedy na świecie pełno paździerzy, czyli suchych łodyg, postanowiono nazwać październikiem.

Z nazwą listopad było z kolei tak. Na płaską, zwykle zieloną część rośliny wyrastającą z gałęzi lub łodygi nasi przodkowie używali określenia list, a nie: liść. Mówili, że z drzew lecą listy, na zimę listy opadają z drzew. Dopiero później wszedł do języka i upowszechnił się wyraz liść, a list z drzewa nabrał sensu przenośnego, gdyż przypominał kartkę papieru przeznaczoną do korespondencji (też jest cienka jak on). Dlatego jedenasty miesiąc w roku nazwano listopadem (a nie liściopadem).

Zdarzało się jednak, że nazw dwóch sąsiadujących ze sobą jesiennych miesięcy używano wymiennie, tzn. na październik mówiono listopad, a na listopad październik. Powodem było to, że ludzie żyjący przed wiekami na wsiach nie znali kalendarza, nie wiedzieli więc dokładnie, kiedy kończy się jeden miesiąc, a zaczyna drugi. Żyli spokojniej, w zgodzie z rytmem zjawisk przyrody, zadowalali się pobieżną orientacją w czasie. Dla nich czas pracy gospodarskiej przy międleniu lnu czy konopi i czas, gdy listy (czyli liście) opadały z drzew, stanowił jeden okres jesienny (takie rozumowanie niewątpliwie było reliktem czasów przedchrześcijańskich w Polsce, kiedy roku nie dzielono na miesiące).

Ot całe wyjaśnienie, dlaczego przed stuleciami na październik mówiono czasem listopad, i na odwrót (coś Wam przy okazji zdradzę, np. w języku serbsko-chorwackim słowo listopād do dziś oznacza październik…). Pojawiały się jednak w obiegu także inne określenia, np. październik nazywano paździerzeniem, paździercem, pościernikiem, miesiącem październym oraz winnikiem (bo wtedy odbywa się wielkie winobranie), a listopadpadolistem, listopadnikiem, sześćświętnikiem. Ta ostatnia nazwa – jak twierdzi autor „Encyklopedii staropolskiej” Zygmunt Gloger – była przeróbką słowa wszechświętnik mającego związek z przypadającym 1 listopada świętem Wszystkich Świętych.

Dziś niektórzy uważają, że na listopad można by żartobliwie mówić deszczopad, gdyż przedostatni miesiąc w roku jest zwykle bardzo deszczowy i zimny… Podoba Wam się ta nazwa?

Pan Literka

Scroll to Top