Opony zimowe „w cenie auta”

Usłyszałem w radiu ciekawą reklamę, a właściwie raczej antyreklamę. Jedna z firm sprzedających samochody ogłaszała, że opony zimowe były „w cenie auta”. Mnie się wydaje, że to drogo. A może się niepotrzebnie czepiam?

Bardzo lubię korespondencję, w której czytelnicy podają przykłady nielogiczności, nonsensów, śmieszności… (na przykład że sklep został zamknięty z powodu choroby; wychodzi na to, że sklep się rozchorował). Informacja o tym, że opony zimowe były w cenie auta, z pewnością do nich należą. Czy tak trudno było ruszyć głową i napisać: Przy zakupie samochodu opony zimowe gratis albo za darmo? Wyrażenie w cenie jest poprawne, ale w innym kontekście. Można oferować dwa telefony w cenie jednego; limuzynę w cenie „malucha”; telefon w cenie peceta czy dwie pizze w cenie jednej. Mówi się też: Dobre pomysły są zawsze w cenie.

Zobacz także

Scroll to Top