Od półtora roku

Nigdy od półtorej roku!

 – Szanowny Panie ! W akcie desperacji zwracam się do Pana ponownie (kiedyś już pisałem, ale bez echa) z prośbą, aby zechciał się Pan na łamach odnieść do kretyńskiego odmieniania liczebnika „półtora” z rzeczownikami rodzaju męskiego. Żenujące jest słyszeć kilka razy dziennie od wszelkiej maści „uczonych głów” wypowiedzi typu: „chybił o półtorEJ metra” czy „to było półtorEJ roku temu”! Nawet komputer podkreśla takie wyrazy na czerwono, ale tylko napisane; wypowiedzi uchodzą ciągle bezkarnie! (e-mail otrzymany od internauty stefzi***@gmail.com; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).

Zacznę od ostatniej uwagi. Otóż komputer podkreślił czytelnikowi na czerwono słowo półtorej nie dlatego, że zostało niepoprawnie użyte z rzeczownikiem rodzaju męskiego (metr, rok), ale że na końcu tej formy pojawiły się wielkie litery EJ (półtorEJ). Spell checker nie ingeruje w połączenia wyrazów, lecz w uchybienia (literowe, ortograficzne) w obrębie wyrazu. Jeśli napiszemy półtorej metra czy półtorej roku, wężyk zniknie, mimo że konstrukcje o półtorej metra, półtorej roku pozostają błędne.

Ale ad rem… Sprawa poruszona przez internautę rzeczywiście może irytować miłośników poprawnej i pięknej polszczyzny. Nie potrafią oni zrozumieć, dlaczego łatwe – zdawałoby się – w użyciu słowo półtora przysparza ludziom tylu trudności.

Tylko że aby się nim dobrze posługiwać, należy o czymś wiedzieć. O tym mianowicie, że do liczebnika ułamkowego półtora sięga się wtedy, gdy łączy się on z rzeczownikami rodzaju męskiego i nijakiego, a do słowa półtorej wyłącznie w wypadku rzeczowników żeńskich.

Z jednej więc strony powie się zatem zawsze: półtora roku, półtora miesiąca, półtora litra (nigdy: półtorej roku, półtorej miesiąca, półtorej litra). Z drugiej możliwe są połączenia: półtorej godziny, półtorej kromki chleba, półtorej bułki, półtorej kostki masła, półtorej szklanki mleka.

Prawda, że to proste? Wystarczy zapamiętać owo rozróżnienie gramatycznorodzajowe rzeczowników i odpowiednio dostosować do nich postać liczebnika ułamkowego (raz półtora, a raz półtorej).

Szkopuł w tym, że ci, którzy mówią lub piszą błędnie od półtorej miesiąca czy od półtorej roku, prawdopodobnie nigdy o przywołanym ustaleniu normatywnym nie słyszeli, a formę półtora traktują tak, jak gdyby chodziło o samoistny twór rodzaju żeńskiego, na który nie ma wpływu stojący po nim rzeczownik.

Tymczasem – co pokazałem – tak nie jest. Rzeczownik towarzyszący omawianemu liczebnikowi ułamkowemu zasadniczo wpływa na jego formę.

Omówmy jeszcze sytuację, kiedy w grę wchodzą wyrażenia z liczebnikiem półtora, półtorej poprzedzone przyimkami przed i po.

Jak wówczas powiedzieć czy napisać: przed półtora tygodnia, przed półtorej godziny czy przed półtora tygodniem, przed półtorej godziną; po półtora tygodnia, po półtorej godziny czy po półtora tygodniu, po półtorej godzinie?

Zgodnie z obowiązującą normą za poprawne uważa się połączenia przed półtora tygodniem, po półtora tygodniu, ale: przed półtorej godziny, po półtorej godziny.

W pierwszym wypadku rzeczownik rodzaju męskiego tydzień dostosowuje się do przyimków przed i po wymagających narzędnika i miejscownika (jak przed tygodniem, po tygodniu). W drugim dzieje się inaczej – rzeczownik rodzaju żeńskiego godzina pozostaje w dopełniaczu, czyli zależy od rekcji liczebnika półtorej (jak od półtorej godziny).

Wydaje się, że kodyfikatorzy powinni zweryfikować to drugie stanowisko, gdyż sporo osób posługuje się konstrukcjami przed półtorej godziną, po półtorej godzinie, czyli postać rzeczownikową łączy wprost z przyimkami przed i po, a nie z formą dopełniaczową liczebnika półtorej.

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top