Spotykana niekiedy forma z p na końcu jest dosłownym odwzorowaniem tureckiego brzmienia döner kebap (dosł. ‘obracający się grill ustawiony pionowo z nabitym na niego pieczonym mięsem’)
– Proszę mi wytłumaczyć, jak to jest z nazwą lubianej przez Polaków mięsnej przekąski oferowanej w zwiniętym placku z rozmaitymi warzywami i sosami. Czy powinno się mówić „kebab” czy „kebap”? Częściej na szyldach widuję napis „kebab”, ale niekiedy także słowo to bywa zapisane z „p” na końcu. Dlaczego tak się dzieje? (e-mail od internautki).
Formą obowiązującą w polszczyźnie jest kebab. Słowniki (np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003, t. II, s. 290, i Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 2017, s. 545) rejestrują wyłącznie hasło kebab i taką postacią graficzną tego wyrazu należy się na co dzień posługiwać.
Widywana niekiedy na szyldach nazwa kebap (przez p) jest dosłownym odwzorowaniem jej tureckiego – według alfabetu łacińskiego – brzmienia döner kebap (dosł. ‘obracający się grill ustawiony pionowo z nabitym na niego pieczonym mięsem’, a wtórnie ‘bułka z mięsem, przyprawami i sosem’). Nic zatem dziwnego, że niektórzy właściciele punktów gastronomicznych są wierni oryginałowi i piszą kebap.
Warto jednak wiedzieć, że pierwotnie Turcy też używali słowa kebab, ale było to w czasach, gdy w ich języku obowiązywał alfabet arabski, czyli do roku 1927. Nieco zmodyfikowali wtedy słowo kabab (kabab > kebab), oznaczające w języku perskim ‘opiekane mięso’.
Oto całe wyjaśnienie, dlaczego w przestrzeni publicznej naszego kraju raz widuje się napis na budce kebap, a raz kebab. Ten pierwszy jest turecki, drugi świadczy o tym, że kebab sprzedają przedstawiciele innych narodowości (np. Ormianie).
Forma z końcowym b występuje prawie powszechnie na świecie, spotyka się ją w języku angielskim (kebab, doner kebab), francuskim (kébab), niemieckim (Dönerkebab), hiszpańskim (kebab), włoskim (kebab), duńskim (kebab), szwedzkim (kebab). Jedynie Bułgarzy mówią i piszą tak jak Turcy, czyli кебап (kebap).
Mamy więc od dawna w obiegu komunikacyjnym słowo kebab, należące do terminologii fastfoodowej. I jest nim trochę kłopotu, jeśli chodzi o stronę językową: wymowę i deklinację.
Kebab kończy się w mianowniku l. poj. na dźwięczną głoskę b, która ze względu na położenie traci dźwięczność i przechodzi w wymowie w bezdźwięczną głoskę p. Mówimy najczęściej swobodnie [kebap], rzadziej [kebab], czyli z zachowaniem końcowego [b]. Rzecz jasna, pisownia fonetyczna kebap nie wchodzi w tym wypadku w grę.
Podczas odmiany słowa kebab trudność znika, ponieważ owo drugie b nie jest wygłosowe, stoją po nim formy fleksyjne -u, -owi, -em, -ie. Dlatego wymowa [kebabu] [kebabowi], [kebabem], [kebabie] z dwiema głoskami b nikomu nie sprawia najmniejszych problemów. Tak samo dzieje się w l.mn.: formy kebaby, kebabów, kebabom, kebabami, kebabach łatwo dają się wyartykułować z obydwoma b.
Gorzej rzecz się ma z przestrzeganiem przez użytkowników języka obowiązujących form deklinacyjnych rzeczownika kebab. Według słowników w dopełniaczu należy mówić i pisać kebabu (np. nie kupuj mi kebabu), a w bierniku (kogo? co?) kebab (np. nie mam ochoty na kebab). Tymczasem bardzo często słyszy się formy kebaba (nie kupuj mi kebaba; nie mam ochoty na kebaba).
I co z owymi uchybieniami robić? Nie ma wyjścia, trzeba je chyba zaakceptować. Wielki słownik języka polskiego IFP PAN on-line już je aprobuje jako oboczne.
Na koniec wspomnijmy o tym, że od zadomowionego w polszczyźnie słowa kebab powstały wyrazy pochodne. Kebabiarnią lub kebabownią nazywa się ‘miejsce, w którym oferowane są kebaby’, kebabiarzem jest ‘mężczyzna sprzedający kebaby’, a kebabiarką ‘kobieta zajmująca się tym fachem’.
MACIEJ MALINOWSKI