Drogą najsłabszego oporu

Zwrot pójść drogą najsłabszego oporu można uznać za wariant powiedzenia iść po linii najmniejszego oporu, niestety nagminnie przekręcanego przez większość rodaków na iść po najmniejszej linii oporu

 – Chciałbym spytać: czy wyrażenie „iść po linii najmniejszego oporu” ma lub miało kiedyś inne warianty? Czytałem ostatnio „Karierę Nikodema Dyzmy” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i natrafiłem tam na zdanie: „Panna Stella z oburzeniem oświadczyła, że byłoby to już pogwałceniem kanonów i że nigdy nie pójdzie drogą najsłabszego oporu”. I właśnie ta „droga najsłabszego oporu” kojarzy mi się ze współczesną i chyba jedynie obowiązującą „linią najmniejszego oporu” (e-mail od internauty).

Niewątpliwie zwrot pójść drogą najsłabszego oporu można uznać za wariant powiedzenia iść po linii najmniejszego oporu, niestety nagminnie przekręcanego przez większość rodaków na iść po najmniejszej linii oporu.

Tymczasem to nie linia ma być najmniejsza (cóż by to bowiem miało znaczyć najmniejsza linia?; linia może być krótka, długa, przerywana, pojedyncza, podwójna), lecz opór.

Poprawny jest więc wyłącznie zwrot

iść po linii najmniejszego oporu, co znaczy – przenośnie – ‘wybierać najłatwiejszy sposób postępowania, uzyskać coś najłatwiejszą drogą niewymagającą trudu czy wysiłku’.

Wyrażenie, którego użył Tadeusz Dołęga-Mostowicz w Karjerze Nikodema Dyzmy (Warszawa 1939, s. 259; jak widać, w okresie międzywojnia słowo kariera pisało się z jotą) – droga najsłabszego oporu – było dawniej dość częste. Znalazło się wśród kilku zwrotów ze słowem droga zamieszczonych w Słowniku ortoepicznym. Jak mówić i pisać po polsku Stanisława Szobera (Warszawa 1937, s. 287).

W haśle opór – poza sformułowaniami stawiać lub stawić (nie: okazywać) komu, czemu opór, dawać komu opór, przezwyciężać opór, napotykać, znajdować opór, być dla kogo, czego oporem – wspomina się o słowie opór w użyciu przysłówkowym oporem ‘ciężko’, dzisiaj archaicznym (np. Od tej chwili wszystko idzie oporem), i właśnie o wyrażeniu droga najmniejszego oporu.

Skoro zamieszczał je najważniejszy w końcu lat 30. słownik poprawnościowy, nic dziwnego, że sięgali do niego pisarze i publicyści prasowi.

Posłużył się nią nie tylko Tadeusz Dołęga-Mostowicz.

Owo drogą najsłabszego oporu spotykamy w tekście innego autora publikującego w okresie międzywojnia Mieczysława Hartleba (Nagrobek Urszulki: studjum o genezie i budowie „Trenów” Jana Kochanowskiego, Warszawa 1927, s. 8):

Januszowski zaś, jakiekolwiek o uszy jego odbiły się sądy i uwagi krytyczne, w obronie swej szedł drogą najsłabszego oporu, „afektem ojcowskim“ parował zarzuty.

Z biegiem lat człon droga w omawianym wyrażeniu zaczął być jednak zastępowany słowem linia.

W artykule wstępnym pisma „Trzeźwość” (w numerze maj-czerwiec) z 1939 roku autor Jan Starczewski pisze:

Ogromne rozmiary alkoholizmu w Polsce są w pierwszym rzędzie konsekwencją złej gospodarki monopolu spirytusowego. Mimo naszych protestów idzie on stale po linii najsłabszego oporu – po linii rozpijania najszerszych warstw ludności.

Dlaczego zwrot iść drogą najsłabszego oporu ustąpił ostatecznie miejsca wersji współczesnej iść po linii najmniejszego oporu, czyli z jakiego powodu forma narzędnikowa słowa droga została zastąpiona wyrażeniem przyimkowym po linii, a przymiotnik najsłabszy – przymiotnikiem najmniejszy?

Niewykluczone, że stało się tak dlatego, iż ktoś zwrócił uwagę na połączenie wyrazowe drogą czego jako rusycyzm (ros. путьем чего = putiem czego) i że po polsku należy mówić i pisać przez co (vide Słownik ortoepiczny Szobera, s. 69, hasło droga).

Tak czy inaczej – było kiedyś w użyciu (co szerzej omówiłem) wyrażenie drogą najsłabszego oporu, a nie: najsłabszą drogą oporu, a więc musi być dzisiaj wariant po linii najmniejszego oporu, nie zaś po najmniejszej linii oporu. I w jednym i w drugim wypadku chodzi przecież o najsłabszy, najmniejszy opór’.

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top