Czy można prelegować (‘wygłaszać prelekcję’)?

Wygląda na to, że trzeba będzie włączyć ów czasownik do haseł słownikowych. Warto wiedzieć, że to od niego utworzono derywaty prelegent (-tka) i prelegencki

– W dyskusji, która rozwinęła się w serwisie LinkedIn, prelegentka użyła sformułowania „Preleguję na ponad setce wystąpień rocznie”. Od razu pojawił się komentarz, że w języku polskim nie ma słowa „preleguję”, ale jedynie „prelekcja”, „prelegent”, „prelegentka”, i że sformułowanie „prelegować na wystąpieniu” to koszmarek językowy, którego osoba obserwowana przez tysiące użytkowników serwisu nie powinna używać (e-mail od internauty).

Prelegować na wystąpieniu jest rzeczywiście zwrotem nieudanym, masłomaślanym (prelekcja to ‘wystąpienie’).

Prelekcję (czyli wykład, odczyt) można wygłosić na zebraniu czy konferencji naukowej, tak więc jeśli koniecznie chce się użyć czasownika prelegować, powinno się go łączyć z innymi wyrazami, np. prelegować na konferencjach lub prelegować podczas ważnych wydarzeń kulturalnych.

Czytelnik dodał, że autora komentarza spotkała reprymenda ze strony nieznanej osoby, iż „nie powinien krytykować kogoś na podstawie subiektywnej opinii niemającej podstaw merytorycznych, bo czasownik prelegować jest zapożyczeniem, do którego użycia autorka ma prawo, a nawet świadczy to o jej kreatywności, a coś takiego wzbogaca język polski, a nie zaśmieca go”.

Jak się ma do tego merytorycznie odnieść lingwista?

We współczesnych słownikach nie znajdziemy hasła prelegować ‘wygłaszać prelekcję, odczyt naukowy, publiczny’. Nie odnotował go przed półwieczem Słownik języka polskiego PAN pod redakcją Witolda Doroszewskiego, a to dowód na to, że bezokolicznik prelegować uznano tam za niepotrzebny w ówczesnym zasobie leksykalnym polszczyzny.

Wspomina się za to o nim w Słowniku języka polskiego (tzw. warszawskim) Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego wydanym przed 115 laty (Warszawa 1908, t. IV, s. 993): prelegować, uje, ował ‘wykładać, mieć prelekcję’.

Przytacza się tam jedno użycie tego czasownika: Profesor będzie prelegował botanikę mojej córce jako cytat z tekstu Kazimierza Przerwy-Tetmajera, jednego z twórców epoki Młodej Polski.

W tym wypadku niewątpliwie autor utożsamił bezokolicznik prelegować z czasownikiem wykładać (‘profesor będzie wykładał botanikę mojej córce’). Gdyby chodziło o inny sens tego słowa (‘mieć, wygłosić prelekcję’), trzeba by się posłużyć składnią: Profesor będzie prelegował na temat botaniki dla mojej córki.

Zamieszczając hasło prelegować, ówcześni leksykografowie zaznaczyli jednak, że bywa ono mało używane (świadczył o tym kwalifikator z piktogramem przekreślonych ukośnie linii), podali jednak zarazem, że łączy się z latynizmem praelegēre.

Dalsza kwerenda na temat omawianego czasownika pokazała, że mamy do czynienia z tworem wieloznacznym, że praelegēre – oprócz 1. ‘wygłosić wykład, prelekcję’ – znaczy 2. ‘płynąć razem’, 3. czytać na głos i wyjaśniać’, 4. praw. ‘poprzedzać odczytanie testamentu komentarzem’.

Okazuje się, że dzisiaj omawiany czasownik, choć – jak wspomniałem – pomijany w słownikach, bywa coraz częściej przywoływany.

Kilka lat temu Powiatowy Inspektor Sanitarny w Opocznie wraz z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną zapraszał  na spotkanie poświęcone depresji u osób dorosłych, dzieci i młodzieży i że tematy miały prelegować osoby takie a takie. Ktoś inny wyjaśniał, że pierwotnie miał prelegować drugiego dnia konferencji.

Wygląda na to, że trzeba będzie włączyć czasownik prelegować do haseł słownikowych. Warto wiedzieć, że to od niego utworzono derywaty prelegent (-tka) i prelegencki. Na ‘kogoś, kto wygłasza prelekcję’ powinno się właściwie mówić inaczej – prelektor (łac. praelēctor). Ów rzeczownik łączy się przecież wprost z prelekcją (łac. praelēctio).

MACIEJ  MALINOWSKI

 

Scroll to Top