Podobno brać kolejarska używa tego socjolektu od dawna, nie zdając sobie sprawy z jego niepoprawności i niestosowności…
– Mam pytanie o poprawność zwrotu, który powszechnie usłyszy się w pociągach w całej Polsce: „Czy ktoś z Państwa dosiadał?”. Byłam świadkiem szkolenia młodej konduktorki, której opiekunka podpowiadała taki właśnie zwrot, więc myślę, że to jakaś formułka obowiązująca na PKP. Czy można w tym przypadku pominąć zaimek zwrotny „się”? Wydaje mi się to niepoprawne, nie mówi się chyba „dosiadać pociągu” lub „dosiadać do pociągu”. Poza tym – czy nie należy powiedzieć: „Czy ktoś się dosiadł?” zamiast „Czy ktoś się dosiadał?”? (e-mail od internautki).
Trudno się nie zgodzić z krytycznymi uwagami czytelniczki na temat niepoprawności zwrotu Czy ktoś z Państwa dosiadał?
W starannej polszczyźnie, a więc tej, która obowiązuje w przestrzeni publicznej, oficjalnej, czasownik dokonany dosiąść i jego wariant wielokrotny dosiadać nigdy nie były uznawane przez leksykografów za synonimy wsiąść, wsiadać (do środka lokomocji).
Dosiąść lub dosiadać można konia, co znaczy 'wsiąść, wsiadać nań’
Z tego względu – żeby nie narażać się na zarzuty ze strony pasażerów dbających o piękno i poprawność wysławiania się o psucie języka – po ruszeniu pociągu ze stacji znajdujących się na trasie przejazdu konduktorka czy konduktor powinni każdorazowo zapytać, by się upewnić, że wszyscy wykupili bilety i że zostały one sprawdzone:
Czy ktoś z Państwa wsiadł na stacji, którą właśnie minęliśmy?
Przyznają Państwo, że sięgnięcie po taki lub podobny zwrot z formą osobową czasownika wsiadać w czasie przeszłym, choć jest dłuższy, pozostaje rozwiązaniem najlepszym. Komunikat jest wówczas jasny, a więc zrozumiały dla wszystkich, a przede wszystkim poprawny pod względem językowym.
Jak słusznie zauważa internautka, w takiej sytuacji można się również posłużyć czasownikiem zwrotnym dosiąść się (ale już nie dosiadać się, o czym poniżej), gdyż poza ‘siąść przy kimś, przysiąść się do kogoś’ znaczy on ‘zająć miejsce w środku lokomocji, w którym znajdują się już inni ludzie (vide Praktyczny słownik języka polskiego wydawnictwa „Kurpisz” pod redakcją Haliny Zgółkowej, Poznań 1996, t. 9, s. 160).
Czy ktoś z Państwa dosiadł się na ostatniej stacji lub jeszcze wcześniej? – tego rodzaju zapytanie konduktorki lub konduktora też by nie budziło niczyich wątpliwości.
Włączenie do omawianego zwrotu czasownikowej formy jednokrotnej dosiadł się jest tutaj jedynie możliwe, chodzi przecież o coś, co zostało dokonane, zakończone: ktoś czekał na stacji na pociąg, który nadjechał i się zatrzymał, i ten ktoś wsiadł doń, czyli dosiadł się do pasażerów.
O dosiadaniu się (gerundium od dosiadać się) dużej liczby pasażerów na różnych stacjach do pociągu jadącego z miasta X do miasta Y kolejarze mogą napisać w raporcie po zakończeniu pracy:
Na stacji początkowej wsiadło 100 pasażerów, a po drodze dosiadali się nowi (‘było to rozciągnięte w czasie’).
To właśnie dlatego sformułowanie Czy ktoś się z Państwa dosiadał?, a tym bardziej jego wariant bez zwrotności Czy ktoś z Państwa dosiadał? z punktu widzenia normy wzorcowej polszczyzny trzeba traktować jako uchybienie językowe, irytujące wiele osób.
Nie przekona mnie o słuszności sądu stanowisko części leksykografów, którzy dosiadanie dopuszczają do użycia w odmianie polszczyzny potocznej lub uznają za rzadkie (vide Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dziwisza, Warszawa 2003, t. I, s. 671, i Praktyczny słownik języka polskiego, ibidem).
Podobno brać kolejarska używa tego socjolektu od dawna, nie zdając sobie sprawy z jego niepoprawności i niestosowności. Czas najwyższy uświadomić to kolejarkom i kolejarzom. Zrobiła to internautka, robię to i ja. Myślę, że tego samego zdania jest duża część czytelników „Angory”.
MACIEJ MALINOWSKI
Trochę podobnie jest obecnie z czasownikiem „dostarczać”, który w wypowiedziach internautów często znaczy coś innego niż „dostarczać coś”. Natknąłem się już na takie sformułowania:
– Brawo Nolan, znów dostarczyłeś.
– Jak dla mnie to film roku, zarówno Cosmatos, jak i Cage dostarczyli, ile wlezie.
– Ależ ta edycja Ligi Mistrzów dostarcza, niepojęte.
– Jak James i Denis dostarczą, to będzie pasjonująca rywalizacja w kategoriach technicznych.
– Larson nie taka zła i w sumie to było przyjemnie, Marvel ponownie dostarczył.
Nie wiem, co miałoby znaczyć samo „dostarczył” (od razu nasuwa się pytanie: ale co?!), to pewnie jakaś kalka z angielskiego.
W jaki sposób można zadać pytanie? Nie widzę takiej możliwości.