Czy istnieje bezokolicznik „śnieżyć”?

Usłyszałam w telewizyjnej prognozie pogody słowo „śnieżyć’ w znaczeniu 'opady śniegu’. Co Pan sądzi o tej formie? Ponadto jak jest poprawnie: „do Czech” czy „do Czechów”?

Bezokolicznika śnieżyć nie odnotowują słowniki, można go natomiast znaleźć w „Nowym słowniku ortograficznym” PWN, co by świadczyło o tym, że jest to neologizm znajdujący z wolna aprobatę językoznawców. Wciąż jednak nie mówimy deszczyć na 'opady deszczu’, gradzić na 'opady gradu czy wiatrzyć/wietrzyć na 'wianie wiatru’. W polszczyźnie nie wolno samowolnie tworzyć nowych słów albo rozszerzać ich znaczenia. Dziennikarze sportowi mówią np. o kimś, kto zdobywa punkty, że punktuje (dla swojej drużyny), tymczasem punktować to inaczej 'klasyfikować zawodników, przyznając im punkty’.

Jeśli chodzi o drugie pytanie, to mówimy do Czech, a nie: do Czechów. Nazwa kraju o formie liczby mnogiej Czechy ma w tym przypadku gramatycznym tzw. końcówkę zerową (tak samo jest w wyrazie dotychczas, będącym skróconą formą wyrażenia do tych czasów). Istnieje wprawdzie w Polsce miasto Tychy i językoznawcy dopuścili do użycia regionalną, oboczną formę Tychów (choć przez lata całe obowiązywała fleksja: Tychy, do Tych), ale nie znaczy to, że to samo spotka Czechy.

Zobacz także

Scroll to Top