Co to jest butonierka?

Nie wszyscy wiedzą, że chodzi o ‘szczegół w klapie marynarki w kształcie dziurki do guzika’


Przed laty w TVN-owskim teleturnieju „Milionerzy” jedno z pytań brzmiało tak: Co mężczyzna wkłada do butonierki? Ponieważ uczestnik nie miał o tym pojęcia, zwrócił się o pomoc do publiczności, a ta gremialnie odpowiedziała, że… buty.

Owa nonsensowna odpowiedź wzięła się z tego, że większość osób zasiadających na widowni stanowili ludzie młodzi, którzy być może zapamiętali ze szkoły tytuł wiersza przedstawiciela futuryzmu Brunona Jasieńskiego But w butonierce, ale nie poznali przesłania całego utworu (że jest to prowokacja ze strony poety, który lubił się bawić językiem).

Odebrali więc dosłownie słowa poety:

Idę młody, genialny, niosę but w butonierce,

Tym, co za mną nie zdążą, echopowiem (to jeden z licznych neologizmów poety): Adieu!

Nie wiedząc, co znaczy butonierka, uwierzyli autorowi, że ów rzeczownik musi mieć związek z… butem.

Wiemy już, że do butonierki nie wkłada się… butów. Odpowiedzmy sobie jednak na pytanie, co to w ogóle jest butonierka. Czy chodzi o ‘małą kieszeń po lewej stronie marynarki bądź żakietu’, jak sądzi spora grupa rodaków?

Otóż nie. Butonierka (z fr. boutonnière ‘dziurka od guzika, pętelka’; od bouton ‘guzik’) to ‘dziurka, zamarkowana lub przecięta, umieszczona w klapie marynarki (w jednorzędówce na jednej klapie, w dwurzędówce na jednej klapie lub dwóch), w którą to dziurkę wkłada się kwiat, miniaturkę orderu itp., a można – przenośnie – również inne rzeczy, np. księżyc’.

U nas chodzi się z księżycem w butonierce 

U nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze – śpiewają Andrzej Sikorowski i Grzegorz Turnau w utworze „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”.

Początkowo (jeszcze w XVIII w.) nasi przodkowie nie mówili butonierka, tylko butoniera.

Włączając do zasobu leksykalnego polszczyzny żeńskie słowo boutonnière w postaci fonetycznej [wym. butonier], leksykografowie dodali mu zakończenie -a, jednak miniaturowość marynarkowego szczegółu sprawiła, że jako jego nazwa upowszechniło się ostatecznie zdrobnienie butonierka.

O tym, że butonierka nie może być ‘małą kieszenią’, przekonuje pewien fakt z dawnego projektowania męskich garniturów.

Dawno temu marynarki miały inny fason niż dzisiaj – zapinano je wysoko pod szyją. Wraz z upływem czasu i zmieniającą się modą zaczęto odpinać najwyższy guzik i odchylać górną część marynarki. W końcu zniknął i sam guzik, jednak dziurka po lewej stronie pozostała. Początkowo jej nie rozcinano, aż w końcu rozcięto, żeby znalazła jakieś sensowne zastosowanie.

I znalazła.

Koniecznie muszę jednak w tym miejscu dodać, że wyraz butonierka miał jeszcze drugie znaczenie. Mówiono tak na ‘maleńki flakonik na kwiaty, przypinany przez kobiety do sukni balowej w XVIII i XIX w.’.

Może dlatego także obecnie nazywa się potocznie butonierką ozdobę w klapie marynarki pana młodego, czyli kwiatek ze wstążeczką i z długą szpilką służącą jako przypinka…

A co z tą nieszczęsną górną kieszonką marynarki, mylnie nazywaną butonierką?

Okazuje się, że jest to tzw. brustasza (niem. die Brusttasche ‘kieszonka na piersi’, od Brust ‘pierś’ i Tasche ‘kieszeń’; może to być także kieszeń wewnętrzna marynarki)’. Ze względu na małe rozmiary owej kieszonki mówi się niekiedy brustaszka.

Do brustaszy wkłada się poszetkę (fr. pochette, wym. [poszet],  od poche ’kieszeń’ + przyrostek zdrabniający –ka), czyli ‘chustkę’ (złożoną na różne sposoby). Zwykle poszetka ozdabia smoking czy frak (musi być jedwabna), ale można ją także nosić do marynarki na co dzień.

Terminy te bywają w użyciu. Salony ślubne oferują na przykład kolorystycznie dopasowane do sukien partnerek zestawy męskie typu kamizelka, musznik (przypomina krótki, podwójny krawat) i wkładkę do brustaszy.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top