Ciacho

Przez długie lata ciacho był zgrubieniem wyrazów ciasto, ciastko (tak jak np. mięchomięsa). Mówiło się np.

 – Ależ dzisiaj zjadłam pyszne ciacho.

– Zapraszam cię na duże ciacho z kremem.

– Od wczoraj zajadam się ciachami, które mama kupiła w cukierni.

Po formę ciacho w tym znaczeniu sięgało się kiedyś (i sięga dzisiaj) dość często, żeby oddać słownie zadowolenie z tego, że zjedliśmy coś wyjątkowo dobrego, smakowitego, niepowtarzalnego, coś, co było prawdziwym niebem w gębie (jest w polszczyźnie takie przenośne określenie nazywające ‘coś wyjątkowo smacznego’).

Nieoczekiwanie jednak współcześnie w języku młodzieżowym pojawiło się słowo ciacho i jest zupełnie inaczej rozumiane.

Dziewczęta nadały mu sens osobowy i nazywają tak od niedawna ‘ładnego, przystojnego, wysportowanego chłopca, kolegę, znajomego bądź nieznajomego, którego się nagle zobaczyło i którym się od razu zachwyciło’.

Oto kilka przykładów na użycie słowa ciacho w takim przenośnym znaczeniu:

– Popatrz, Paula, jakie ciacho przed nami siedzi?!
– Adrian to istne ciacho, można zemdleć na jego widok…
– Zobaczyłam wczoraj na ulicy prawdziwe ciacho, facet wyglądał zjawiskowo.

Skąd się owo ciacho jako synonim ‘atrakcyjnego, przystojnego chłopaka’ wzięło?

Cóż, dziewczęta mają nieraz wybujałą fantazję. Może uznały, że przyjemność poznania takiego chłopaka i wspólne spędzanie z nim potem czasu jest takim samym doznaniem, jak jedzenie pysznego dużego kawałka ciastka biszkoptowego z masą kokosową i galaretką?

Pan Literka

Scroll to Top