O powiedzeniach być na cenzurowanym i Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek

Być może niektórzy z Was zetknęli się z powiedzeniem być na cenzurowanym albo czuć się na cenzurowanym, znaleźć się na cenzurowanym, siedzieć jak na cenzurowanym. Mówi się tak, jeśli ktoś stał się nagle obiektem zainteresowania, obserwacji, oceny, krytyki innych.

Oto przykłady użycia owego zwrotu:

Mamo, dzisiaj na lekcji wychowawczej byliśmy obydwaj z Tomkiem na cenzurowanym, bo pani przypomniała sobie, jak zachowywaliśmy się na wycieczce.
Siedzieliśmy jak na cenzurowanym, kiedy omawiano plusy i minusowy naszego wystąpienia podczas akademii.
− Po lekcji, na której dziesięć osób dostało jedynki, Kasia znalazła się na cenzurowanym. Wszyscy wiedzieli, że to przez nią chemiczka zrobiła sprawdzian…

No dobrze. Wiemy, jaki jest sens omawianego powiedzenia. Ale dlaczego mówi się właśnie na cenzurowanym?

Cóż to było owo cenzurowane albo ów cenzurowany? Czy słowa te mają coś wspólnego z cenzurą, czyli np. ‘kontrolą publikacji przed ich ukazaniem się w druku, na scenie itp.’ (łac. censura ‘urząd cenzora’)?

Nie.

Na wstępie uwaga, że chodzi o formę przymiotnikową (jakie?) cenzurowane albo (jaki?) cenzurowany, ale w użyciu rzeczownikowym.

Nazywano tak dawniej pewną grę towarzyską polegająca na wymyślaniu i zbieraniu na poczekaniu „plotek” o jednym z jej uczestników, siedzącym oddzielnie i poddanym obserwacji innych. Później publicznie te wszystkie „informacje” relacjonowano.

Jak widzicie, początkowo chodziło o zabawę i tylko zabawę (ale bohater dowiadywał się o sobie wielu rzeczy; w każdej plotce jest przecież źdźbło prawdy).

Z czasem powiedzenie być na cenzurowanym, czuć się na cenzurowanym, znaleźć się na cenzurowanym, siedzieć jak na cenzurowanym straciło jednak swą dosłowną wymowę, zmieniło znaczenie na przenośne (ale jako ‘coś rzeczywiście nieprzyjemnego’) i stało się frazeologizmem używanym do dziś.

Innym znanym powiedzeniem jest przysłowie Panu Bogu świeczkę, a (albo i) diabłu ogarek. Mówiąc tak, mamy na myśli nie najlepsze postępowanie kogoś, kto chce zadowolić wszystkich, kto asekuruje się na każdą okoliczność, np.

− No tak, ty zawsze nie chcesz nikogo skrzywdzić, Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek…
− To są dwie sprzeczne racje moralne, a szef chce dać Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.

Wynika z tego niezbicie, że wyrażenie to ma raczej wydźwięk negatywny. Narodziło się ponoć za czasów króla Władysława Jagiełły, który słynął z ostrożności i z tego, żeby nie narażać się nikomu. Jako ochrzczony poganin, zaraz po koronacji, objeżdżał nowe państwo i trafił do jednego z kościołów, gdzie zobaczył obraz przedstawiający Boga i strąconego do piekła diabła.

Kiedy poznał wymowę wizerunku, rozkazał potężnemu Bogu zapalić świecę (z pewnością po to, żeby zyskać jego przychylność), ale mniejszą, nadpalą już świecę, czyli ogarek, diabłu (by go jeszcze bardziej nie rozgniewać). Ogarek bowiem to właśnie mały, niedopalony do końca kawałek świecy albo knota, a rzadziej papierosa.

Pan Literka

Scroll to Top