Anestezjologia

Tylko taka postać tego wyrazu, z początkowtm aneste-, jest poprawna…

– Mam pytanie z zakresu terminologii medycznej. Czy za dopuszczalne uznaje się dzisiaj posługiwanie się określeniem „anastezjologia” zamiast „anestezjologia”? Chodzi o „dział medycyny zajmujący się metodami znieczulania”. Pytam, gdyż nieraz słyszę zniekształconą formę tego wyrazu. Być może jest to tylko niestaranna wymowa z początkowym „anast-”, jednak chcę się upewnić, czy „anastezjologii” nie aprobuje się przypadkiem jako wariantu „anestezjologii’… (e-mail od internauty).

Nic mi na ten temat nie wiadomo. Żaden słownik języka polskiego, wyrazów obcych, poprawnej polszczyzny czy ortograficzny nie rejestruje wariantu anastezjologia jako dopuszczalnej oboczności anestezjologii.

Niekiedy słyszy się jeszcze drugą błędną artykulację omawianego słowa   anastazjologia.

Jeśli ktoś mówi anastazjolog, anastazjologia, to niewykluczone, że odwołuje się opacznie do imion Anastazja, Anastazy, a może także wyrazu anastasis (w ikonografii ‘scena zejścia Jezusa do otchłani’; także ‘podniesienie, zmartwychwstanie’).

Pamiętajmy więc o tym, że w polszczyźnie funkcjonują wyłącznie wyrazy anestezjologia, anestezjolog, anestezjologiczny (środek), mające związek z greckimi terminami anaisthēsía  (‘znieczulenie’) oraz logós (‘słowo, nauka’).

Włączając owo zapożyczenie do zasobu leksykalnego polszczyzny, wzięto pod uwagę jego brzmienie, a nie grafię. Ponieważ dyftong (dwugłoskę) ai- w formie anaisthēsía oddaje się w wymowie (od czasów starożytności późnohellenistycznej) jako [e], nowy wyraz przyjął postać anestezja.

Gwoli ścisłości dodam jednak, że postacią właściwszą byłaby anajstezja, gdyż grecka dwugłoska ai– powinno się w zasadzie wymawiać jako [aj].

Od anajstezji (gdyby się na nią kiedyś leksykografowie zdecydowali) blisko było do anastezji, którą ktoś mógłby traktować jako uproszczenie fonetyczne anajstezji (zanik joty) bądź modyfikację oryginalnej grafii anaisthēsía (anaisth- > anast-, czyli zanik i i przejście th w t).

Zarówno anajstezja, jak i anastezja  nigdy jednak do słowników nie trafiły.

Jak wiadomo anestezja to ‘znieczulenie, eliminacja bólu podczas zabiegów i operacji chirurgicznych lub inwazyjnych badań diagnostycznych wywoływane sztucznie za pomocą środków znieczulających’ (dosł. to ‘utrata czucia lub odczuwania bodźców’).

Z połączenia słów anestezja i logia powstał następnie termin anestezjologia nazywający ‘dział medycyny zajmujący się metodami znieczulania i reanimacji oraz opieką nad chorym w czasie operacji i po niej’.

Dlatego na ‘lekarza specjalistę zajmującego się znieczulaniem osób poddawanych operacjom’ mówi się anestezjolog.

Warto jednak wiedzieć, że istnieje drugie określenie – anestetysta – wywodzące się z terminu anestetyka (gr. anaisthētos ‘ nieczuły’), oznaczające to samo co anestezjolog. Kiedyś mówiono jeszcze na takiego lekarza narkotyzer (od narkoza, gr. nárkōsis ‘oszołomienie’).

Anestetyka to również ‘nauka o środkach znieczulających i ich zastosowaniu, metodach znieczulenia i reanimacji, opiece nad chorym przed operacją, w jej trakcie i po niej’ (anestetyk = ‘środek znieczulający’), a więc jest to synonim anestezjologii.

Jednym z najpoważniejszych dla lecznictwa osiągnięć było w połowie XIX w. odkrycie i zastosowanie (…) anestetyki – pisano w „Wiedzy Powszechnej” w 1950 r.

Wspomnijmy na koniec o analgezji  (gr. analgēsía ‘nieczułość na ból’), czyli ‘zniesieniu czucia bólu z zachowaniem innych rodzajów odczuwania, oraz sedacji (od łac. sedare ‘uspokajać’) ‘łagodzeniu niepokoju i lęku, obniżeniu aktywności ośrodkowego układu nerwowego za pomocą środków farmakologicznych bez wyłączenia świadomości’.

MACIEJ  MALINOWSKI

Scroll to Top