A może sędzia i sędzini?

Sędzini o „kobiecie sędzi” mówi już wiele osób…

 – Skoro nie wszyscy akceptują formę „sędzina” odnoszącą się do kobiety wykonującej zawód sędziego, to może warto lansować słowo „sędzini” na wzór wyrazów „wykonawczyni”, „znawczyni”, „władczyni” itp.? – proponuje internauta (szczegółowe dane personalne i adresowe do wiadomości mojej i redakcji).

Mogę tej propozycji jedynie przyklasnąć, za formą sędzini opowiadałem się już jakiś czas temu. Okazuje się, że w przeszłości była ona używana.

Na brzmienie sędzini natrafiamy np. we fragmencie wiersza Fryderyka Schillera „Rezygnacya” w tłum. W. Bełzy (patrz: Poezje Władysława Bełzy, Lipsk 1874, s. 112):

Przed tron twój niosę mą krzywdę i żale,

Sprawiedliwości bogini!

Na ziemi naszej mówią ku twej chwale,

Że spraw ludzkości dzierżąc w ręku szalę,

Tyś wierna prawom – sędzini!

O słowo sędzini upominała się w 1933 r. J. Wieleżyńska (O zawodowe tytuły kobiece) w „Poradniku Językowym” (Warszawa 1932/luty, zeszyt nr 2, s. 32). Pisała tak:

„Wracając […] do sprawy tworzenia odpowiedników żeńskich do nazw męskich pewnych urzędów czy tytułów, […] to mogłaby być sędzini, wojewodzini, starościni z odmianą miękką obok wojewodziny, starościny, sędziny – żon, z formą twardą”.

Ale i współcześnie słowo sędzini pojawia się w obiegu (wynotowałem z internetu):

Na pierwszej rozprawie sędzini powiedziała mi, że jeśli zmienię charakter pozwu na taki z orzekaniem o winie, to sąd na kolejnej rozprawie w przypadku niestawiennictwa pozwanego wyda mi zaocznie rozwód.

Przyrostek -ini (lub -yni) dodawany do rzeczowników dwurodzajowych kończących się samogłoską -a (nie tylko sędzia, ale także wojewoda, starosta, władca, obrońca, mówca itp.) rzeczywiście by sprawę załatwił.

Na ‘kobietę sędzię’ mówiłoby się sędzini, na ‘kobietę wojewodę’ – wojewodzini, na ‘kobietę starostę’ starościni, na ‘kobietę władcę’ – władczyni itp.

Funkcjonowałyby tym sposobem w obiegu pary wyrazowe:

sędzina, wojewodzina, starościna (‘żony: sędziego, wojewody, starosty’) ,

oraz

sędzini, wojewodzini, starościni (odpowiednio ‘kobieta sędzia’, ‘kobieta wojewoda’, ‘kobieta starosta’).

Słowo sędzini odmieniałoby się następująco:

D., C., Ms. sędzini, B. sędzinię, M. sędzinią, W. o sędzinio! W lm. byłyby (te) sędzinie (D. sędzini, C. sędziniom, B. sędzinie, N. sędziniami, Ms. sędziniach, W. o, sędzinie!).

Obecnie na ‘kobietę wykonującą pracę sędziego’ mówi się sędzia (D., C., Ms. sędzi, B. sędzię, N. sędzią), w lm. sędzie (D. sędzi, C. sędziom, B. sędzie, N. sędziami, Ms. sędziach, W o, sędzie!).

Warto wiedzieć, że słowo sędzia w odniesieniu do mężczyzny pierwotnie również odmieniało się w całości rzeczownikowo.

Mówiło się o sędzi Kowalskim, sędzi Kowalskiemu czasem się obrywało, widywało się niekiedy sędzię Kowalskiego, z sędzią Kowalskim się dyskutowało i o sędzi Kowalskim nie miało się najlepszego zdania.

Dzisiaj sędzia (‘mężczyzna’) ma deklinację mieszaną (rzeczownikowo-przymiotnikową):

M. sędzia, D. B. sędziego, C. sędziemu, N. sędzią, Ms. sędzim lub sędzi.

Choć Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN (Warszawa 2004, s. 1037) preferuje miejscownik o sędzi, a formę o sędzim traktuje jako przestarzałą, obie należy uznać za równoprawne (o sędzim jest nawet częstsza).

W Słownika poprawnej polszczyzny PIW z 1966 r. (wyd. VI) S. Szober brzmienie o sędzim stawiał na I miejscu, przestrzegając jedynie przed mówieniem i pisaniem o sędziu (niestety, słyszę to jeszcze dzisiaj z ust dziennikarzy i polityków).

Dodam, że formy przymiotnikowe (sędziego, sędziemu, o sędzim) znalazły się w deklinacji omawianego słowa wskutek oddziaływania nazw kończących się na -y (np. podkomorzy, podczaszy, horodniczy, woźny itp.) występujących w nomenklaturze urzędniczej dawnej Rzeczypospolitej.

MACIEJ  MALINOWSKI

2 komentarze

  1. Szanowny Panie, dręczy mnie podobny dylemat odnośnie do żeńskiej formy zawodu „perfumiarz” (ang. perfumer). Spotkałam zarówno formę „perfumiarka”, jak i „perfumerka” (wydaje się, że oba te słowa mogą też oznaczać flakonik na perfumy, ale to zapewne osobna kwestia). Czy byłby Pan w stanie doradzić, którego z tych wyrazów lepiej (nie) używać na określenie zawodu kobiety zajmującej się komponowaniem/kreowaniem perfum? Z góry dziękuję.

  2. Współcześnie kobiety są raczej samodzielne (najczęściej mają swój zawód) i nie opisują siebie od zawodu męża. Można by więc używać form z końcówką -a, bo te mało komu do czegokolwiek służą.

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top