Po co sięgać po archaizmy, panowie publicyści, felietoniści, jeśli się nie wie, co one znaczą…
− Chciałbym z tą panią porozmawiać samowtór;
− Samowtór odbywała piesze wędrówki, ale nie chciała nic więcej powiedzieć…;
− Załatwię to samotrzeć;
− U nas w domu o wszystkim decyduje się samotrzeć.
Powyższe zdania zawierają archaiczne, nierejestrowane w słownikach, wyrazy samowtór i samotrzeć i z tego powodu mogą być dla kogoś niezrozumiałe.
Dziś tak raczej się nie mówi. Można natomiast na owe sformułowania natrafić od czasu do czasu w tekstach drukowanych (głównie w felietonach, polemikach).
Niestety, zdarza się jednak, że używa się ich błędnie, co dowodzi tego, iż piszący… nie znają znaczenia słów samowtór, samotrzeć (po co w takim razie po nie sięgać?). Oto przykłady:
− Do Pałacu Prezydenckiego nie chodziłem samotrzeć, ale wyłącznie w stadzie;
− Roman R. samotrzeć starł się z publicznością w staromiejskiej piwnicy „U Pana Michała”;
− U nas jest tak niebezpiecznie na drogach, że dzieci trudno puszczać samotrzeć do szkoły.
W zdaniach tych wyraz samotrzeć ma niby znaczyć ‘samemu, w pojedynkę’, na co rzekomo wskazuje cząstka samo-. Tymczasem takie rozumowanie prowadzi donikąd.
Samotrzeć to staropolski liczebnik zbiorowy wskazujący na ‘trzy osoby’, inaczej ‘jeden z dwoma, w trójkę’.
Czy zastanawiali się Państwo nad tym, dlaczego obraz Leonarda da Vinci nosi nazwę Św. Anna Samotrzecia? Otóż dlatego, że św. Anna występuje tam z Maryją (Matką Boską) i Dzieciątkiem, małym Jezusem, który próbuje dosiąść białego baranka.
Przymiotnikami samotrzeci, samotrzecia, samotrzecie określało się przed wiekami kogoś będącego w towarzystwie dwóch osób.
Jak łatwo się teraz domyślić, również samowtór nie znaczy ‘sam, samotnie, pojedynczo’, lecz ‘jeden z drugim’, ‘we dwójkę’, ‘w towarzystwie drugiej osoby’.
Dawniej mówiło się także i pisało:
samoczwart, czyli ‘w czwórkę’,
samopięt albo samopiąt − ‘w pięć osób’,
samoszóst − ‘w sześciu, w sześcioro’,
a nawet
samosiódm − ‘sam z sześcioma osobami, w siedmiu, w siedmioro’.
Słowa te składają się bowiem z zaimka sam i liczebnika porządkowego (wtór, trzeć, czwart, piąt a. pięt, szóst, siódm; taką – rzeczownikową – miały one postać).
Dlatego poprawne odczytanie zwrotów przytoczonych na wstępie musi być następujące:
- − Chciałbym z tą panią samowtór (tzn. tylko we dwójkę, ja i pani) porozmawiać;
- − Samowtór (tzn. z drugą osobą) odbywała piesze wędrówki;
- − Załatwię to samotrzeć (czyli: razem z siostrą i bratem);
- − U nas w domu o wszystkim decyduje się samotrzeć (czyli: z mamą, tatą i ze mną).
MACIEJ MALINOWSKI