Umowa na czas nieokreślony

Ileż było wahań, jak pisać: umowa na czas „nie określony” (czyli taki, którego nie określono’) czy „na czas nieokreślony” (’nie dający się określić’)?


Na wniosek Komisji Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN wydała w latach 90. kilka orzeczeń poprawiających lub zmieniających pisownię wyrazów. Znalazły się one w Nowym słowniku ortograficznym PWN, przygotowanym przez zespół pod kierownictwem prof. Edwarda Polańskiego z Uniwersytetu Śląskiego.

Np. od 1997 r. partykułę przeczącą „nie” z imiesłowami odmiennymi możemy pisać łącznie niezależnie od tego, czy mają one znaczenie przymiotnikowe czy czasownikowe. Wcześniej zmuszano nas m.in. do tego, byśmy rozróżniali regułę: nieznany (w ogóle), ale: nie znany (komuś, do tej pory), musieliśmy pisać: ekwiwalent za urlop nie wykorzystany (oddzielnie), choć „niewykorzystanie” to w tym wypadku cecha stała (pracownik już nigdy go nie wykorzysta), czy nieobecność nie usprawiedliwiona (jeśli uczeń się nie wytłumaczył, nic nie zmieniło decyzji nauczyciela; była to zatem na zawsze nieobecność nieusprawiedliwiona).

Ileż było wahań, jak pisać: umowa na czas nie określony (czyli taki, którego nie określono) czy na czas nieokreślony (nie dający się określić)? czas pracy nie normowany (którego nie unormowano) czy czas pracy nienormowany (czyli nie podlegający nakazowi pracy przez 8 godzin)? Mało kto rozumiał zróżnicowanie pisowni: nie zatrudnionym (oddzielnie) i nieupoważnionym (łącznie). Zresztą i tak widywało się wyłącznie napisy na drzwiach „Niezatrudnionym wstęp wzbroniony”. Istniało rozróżnienie: niechciany (= ten, którego nikt nie chce) i nie chciany (= ale narzucony), ale zasady tej nie zastosowano do imiesłowu nie lubiany (słowniki podawały wyłącznie pisownię oddzielną).

Teraz wątpliwości i niekonsekwencje wreszcie zniknęły: i niewykorzystany, i niechciany, i nielubiany, i nieokreślony, i nienormowany, i niezatrudniony, i nieupoważniony, i wszystkie inne zaprzeczone imiesłowy przymiotnikowe wolno nam pisać łącznie. Jeśli jednak komuś szczególnie zależy na podkreśleniu czasownikowego znaczenia zaprzeczonego imiesłowu, może partykułę nie wciąż pisać rozłącznie (np. sprawa nie dająca się rozwiązać; uczeń nie stosujący się do zaleceń dyrektora). 

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top