Premier dobrze „zaopiekowana”

Od czasownika zwrotnego zaopiekować się kimś nie można tworzyć imiesłowu przymiotnikowego o zakończeniu -ny

– Bardzo proszę, niechże się Pan wypowie na temat kolejnych chwastów językowych, które zyskują na naszych oczach prawo obywatelstwa. Niedawno rzecznik rządu Bochenek (ale nie tylko on), mówiąc o stanie zdrowia premier Szydło, stwierdził, że „jest dobrze zaopiekowana”. Mnie uczono, że czasownik „zaopiekować” jest nieprzechodni. Czy nie mogłoby tak pozostać? (e-mail od internauty; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).

Na początek dwie uwagi. Po pierwsze, o zwrocie być zaopiekowanym już na łamach „Angory” pisałem (dokładnie trzy lata temu), po drugie, nie chodzi o to, że „czasownik zaopiekować jest nieprzechodni”.

Słowa zaopiekować (kogoś) w polszczyźnie nie ma i nigdy nie było. Gdyby istniało i funkcjonowało w obiegu, rzeczywiście można by powiedzieć czy napisać, że lekarze zaopiekowali premier Szydło i że premier Szydło została zaopiekowana przez lekarzy.

Jak wiadomo, o przechodniości czasownika można mówić wyłącznie wtedy, gdy łatwo daje się go przekształcić w imiesłów przymiotnikowy o zakończeniu –ny, –ty w konstrukcji w stronie biernej, np. Córka posprzątała pokójPokój jest/ został posprzątany przez córkę.

Słowo pokój – będące w przytoczonym zdaniu w stronie czynnej dopełnieniem (odbiorcą czynności) – zmienia się wówczas w podmiot (pokój) w zdaniu w stronie biernej, a wykonawca czynności staje się dla odmiany dopełnieniem (przez córkę).

W naszym wypadku chodzi o to, że mamy do czynienia z czasownikiem zwrotnym zaopiekować się rządzącym narzędnikiem (kim, czym). Tymczasem, zgodnie z jedną z ważniejszych reguł słowotwórstwa, imiesłowy przymiotnikowe bierne tworzy się od czasowników rządzących biernikiem (kogo, co), np.

zaopatrzyć w coś – zaopatrzony, zaopiniować coś – zaopiniowany, zaorać coś – zaorany, zagospodarować coś – zagospodarowany, zawłaszczyć coś – zawłaszczony, zaspokoić coś – zaspokojony.

Takie czasowniki należą wówczas do grupy czasowników przechodnich (tranzytywnych), tzn. takich, które można przekształcić w odpowiednią formę imiesłowową w stronie biernej.

Czasownik zaopiekować się (kim, czym) nie spełnia tego warunku, a zatem niemożliwe jest utworzenie od niego imiesłowu przymiotnikowego biernego (tzn. o zakończeniu –ny) l. poj. zaopiekowany, zaopiekowana, zaopiekowane, l. mn. zaopiekowani, zaopiekowane.

Ale – jak to nieraz w polszczyźnie bywa – zdarzają się od tego wyjątki.

Czasownik zwrotny zaprzyjaźnić się, wchodzący z rzeczownikami w rekcję narzędnikową (zaprzyjaźnić się z kim, z czym) tak samo jak zaopiekować się (kim, czym), ma imiesłów przymiotnikowy bierny zaprzyjaźniony. Mówi się np., że rodzice zaprzyjaźnili się od pewnego czasu z sąsiadami i że sąsiedzi są zaprzyjaźnieni z rodzicami.

Czym uzasadnić owo odstępstwo od przywołanej reguły?

Nie wszyscy wiedzą, że w dawnej polszczyźnie (vide Słownik języka polskiego, tzw. warszawski, Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego, Warszawa 1927, t. VIII, s. 239) istniał przedrostkowy czasownik dokonany zaprzyjaźnić  (forma wielokrotna zaprzyjaźniać), czyli ‘połączyć kogoś z kimś przyjaźnią’, rządzący IV przypadkiem (zaprzyjaźnić kogo z kim), np.

nauczycielka od polskiego zaprzyjaźniła jedną prymuskę z drugą, a wcześniej dziewczyny za sobą nie przepadały.

I właśnie od owego czasownika niezwrotnego zaprzyjaźnić odpowiadającego na pytanie kogo? co? powstał (bo mógł powstać) imiesłów przymiotnikowy bierny zaprzyjaźniony, który z czasem upowszechnił się w użyciu przymiotnikowym ‘taki, który się z kimś zaprzyjaźnił’, a więc niejako związał się również z czasownikiem zwrotnym zaprzyjaźnić się.

Dlatego ktoś może być z kimś zaprzyjaźniony, ale nigdy przez kogoś zaopiekowany (wyłącznie być pod czyjąś opieką).

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top