Żłóbek bożonarodzeniowy

Jak należy poprawnie mówić i pisać: żłobek czy żłóbek, kiedy ma się na myśli grotę betlejemską, miejsce narodzin Chrystusa, i drewniane koryto, w które wkładało się wcześniej paszę dla bydła, a które posłużyło za łóżeczko dla nowonarodzonego Dziecięcia (tak się to pisze, wyrażenie nowo narodzony w odniesieniu do Chrystusa nie może oznaczać cechy doraźnej, lecz tylko trwałą właściwość, stąd pisownia nowonarodzony)?

Teoretycznie nie powinno być z tym kłopotu.

Skoro jest żłób, czyli ’podłużna skrzynia, koryto, zwykle drewniane, mocowane na stałe w stajni lub w oborze, w które nakłada się paszę dla koni, bydła’, a nie: żłob, to musi być i żłóbek, bo to ‘mały żłób’.

Z formą żłóbek (a nie: żłobek) spotkamy się we wszystkich tekstach i pieśniach religijnych, mówi się też tak na co dzień, np.

Grota betlejemska, wraz ze znajdującym się tam żłóbkiem, od samego początku była miejscem szczególnego pietyzmu i czci chrześcijan;

Niewielu pamięta, że św. Franciszek wprowadził na stałe do liturgii Kościoła świętowanie przy żłóbku;

Żłóbek wyrzeźbiony przez polskich licealistów zobaczą mieszkańcy Stuttgartu.

A jednak nawet najnowsze słowniki języka polskiego (np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod red. Stanisława Dubisza) podają, że może być żłóbek albo żłobek.

Owa oboczność bierze się z tego, że w rzeczowniku żłób dochodzi do wymiany głoski ó na o w przypadkach zależnych (żłoba, żłobowi, ze żłobem, o żłobie, a w l. mn. żłoby, żłobów, żłobom, ze żłobami, o żłobach).

Dlatego umotywowana historycznie jest również oboczność żłób – żłobek, jak miód – miodek, stół – stołek, chłód – chłodek, przód – przodek, wór – worek czy rów – rowek.

Z drugiej jednak strony mamy takie pary wyrazów jak ogród – ogródek, kościół – kościółek, chór – chórek, dziób – dzióbek, w których nie ma wymiany ó na o.

Zauważmy – mimo że mówi się i pisze dziób – dzioba, z dziobem, o dziobie (a także dziobać), formą zdrobniałą jest (ten) dzióbek, a nie: (ten) dziobek (choć występuje ona jeszcze czasem w języku krakowian).

Z tego właśnie powodu przez długi czas za równoprawne językoznawcy uznawali obydwie formy: żłóbek i żłobek, a tę pierwszą uważali za gorszą, regionalną, i skłaniali się raczej ku postaci żłobek.

Dziś jest inaczej.

Żłóbek oznacza ‘mały żłób, czyli koryto, w które nakłada się paszę dla koni, bydła’, a więc i żłóbek bożonarodzeniowy, żłobek zaś występuje w pozostałych znaczeniach, w tym zwłaszcza ‘zakład opiekuńczo-wychowawczy dla dzieci do lat trzech, sprawujący nad nimi pieczę w godzinach pracy zawodowej rodziców lub opiekunów’.

Jeśli jednak ktoś powie żłobek bożonarodzeniowy, nie należy tego uważać za jakieś duże językowe uchybienie.

Jako ciekawostkę potraktujmy i to, że według Nowego słownika etymologicznego języka polskiego PWN Krystyny Długosz-Kurczabowej na żłóbek, w którym narodził się Pan Jezus, mówiono przed wiekami jasełka.

Dopiero później owo słowo zaczęło określać także ‘szopkę, widowisko sceniczne lub kukiełkowe, mające za treść narodzenie Chrystusa oraz figurki przedstawiające narodzenie Chrystusa, stawiane w kościele w okresie świąt Bożego Narodzenia’.

Na marginesie dodam, że forma jasełka pochodzi od słowa jasła. Jasła był to ‘drabiniasty żłób w kształcie litery V do karmienia bydła sianem’, o czym informuje prof. Andrzej Bańkowski, autor Etymologicznego słownika języka polskiego PWN.

Maciej Malinowski

Scroll to Top