Wziąć (brać) kogo na spytki

Przywołany w tytule, stary frazeologizm bywa dzisiaj rzadko używany, ale mimo to postanowiłem Wam o nim opowiedzieć ze względu na to, że ma ciekawą historię i zawiera słowo spytki.

Od razu wyjaśniam, że spytki nie są w tym wypadku jakąś potoczną formą wyrazów pytania, przepytywania, choć wiążą się etymologicznie z czasownikiem pytać (spytać), tyle że w jego dawnym, zapomnianym współcześnie znaczeniu.

Musicie wiedzieć, że kiedyś czasownik pytać nie oznaczał wyłącznie tego, co dzisiaj, lecz miał jeszcze jeden sens, dość okrutny – ‘torturować’.

I właśnie od tego pytania (w formie dokonanej spytania) wzięły się potem określenia pytki, spytki, czyli ‘męki, tortury komuś zadawane’.

Kiedy Henryk Sienkiewicz pisał w „Potopie”, że trzeba jeńców wziąć na spytki, to tak właśnie rozumiał sens słowa spytki

Ale określenie spytki funkcjonowało też w obiegu w znaczeniu dosłownym.

Pytka (spytka) było zdrobnieniem rzeczownika pyta i nazywało ‘powróz, rzemień, szmatę skręconą na kształt sznura służącą do bicia’. Później pytką (spytką) stało się ‘samo uderzenie zadawane skręconą szmatą’ (lm. były to pytki, spytki, tzn. ‘razy, uderzenia’).

A zatem wszystko jasne…

Zwrot wziąć (brać) kogo na spytki, który współcześnie znaczy przenośnie ‘wypytywać się, często natarczywie, o jakieś sprawy’, pierwotnie miał sens jak najbardziej dosłowny – ‘branie kogoś na tortury, męki i bicie go pytkami (spytkami), czyli czymś mocno skręconym’.

Pan Literka

Scroll to Top