Soból czy sobol?

Czy wiecie się, jak nazywa się ssak drapieżny o smukłym ciele pokrytym brązowym lub czarnym futrem (niezwykle drogocennym), żyjący w północnej i wschodniej Azji?

Soból. Tylko taką formę podają współcześnie wydane słowniki z Wielkim słownikiem poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2004, s. 1071) na czele: soból (nie: sobol).

Łatwo o pomyłkę, gdyż słowo soból odmienia się przez przypadki z wymianą ó na o w rdzeniu: soból, ale: sobola, sobolowi, z sobolem, o sobolu. W lm. już w mianowniku występuje forma z o: sobole, a dalej jest: soboli (nie: sobolów), z sobolami, o sobolach.

Jak widzicie, z sobolem jest gramatycznie inaczej niż z innym rzeczownikiem kończącym się na -ól, czyli bólem deklinującym się z ó: (bólu, bólowi, z bólem, o bólu).

Zdradzę Wam jednak, że w słownikach XIX-wiecznych występowało słowo sobol, a nie: soból. Na hasło z wygłosowym -ol natrafiamy zarówno w Słowniku języka polskiego S. Lindego (Lwów 1959, t. V, s. 362), jak i w Słowniku języka polskiego M. Orgelbranda (Wilno 1861, t. II, s. 1528).

Powodem postawienia przez ówczesnych leksykografów na formę sobol mogło być to, że cząstkę –ol miało omawiane słowo w językach ruskich (соболь).

Później jednak uznano, że omawiany wyraz stał się wystarczająco dobrze przyswojony polszczyźnie, a tym samym można mu nadać zakończenie -ól (jak np. nazwie mól ‘owad’).

Forma soból znalazła się po raz pierwszy w Słowniku języka polskiego, tzw. warszawskim (Warszawa 1915, t. VI, s. 256). Do dzisiaj wszyscy językoznawcy uważają ją za wzorcową. Ale może kiedyś dopuszczą oboczność soból a. sobol (jeśli ta druga będzie w użyciu…).

Pan Literka

Scroll to Top