Ze słowem oportunista jest w polszczyźnie kłopot. Wiele osób używa go stosunkowo często, ale błędnie, w złym znaczeniu. Sądzi, że chodzi o ‘kogoś, kto stawia opór, kogoś, kto się czemuś lub komuś sprzeciwia’.
Tymczasem oportunistą jest ‘ktoś bez zasad, osoba kierująca się w życiu doraźnymi korzyściami, wybierająca zawsze to, co jest w danej sytuacji dla niej bezpieczne, lepsze’.
Omawiany wyraz zapożyczyliśmy z języka francuskiego (fr. opportuniste), ale jego korzenie etymologiczne tkwią w łacinie, w której opportunus znaczy ‘wygodny, zręczny, obrotny, korzystny, sprzyjający’.
Jak widać, rzeczownik oportunista nie ma nic wspólnego z wyrazem opór.
Ktoś określany owym mianem nie stawia zwykle oporu, lecz wręcz przeciwnie – zgadza się na wszystko, jest uległy, nierzadko rezygnuje z zasad moralnych czy przekonań ideowych, żeby osiągnąć w życiu doraźne korzyści.
Jednym słowem – oportunizm, oportunista są pojęciami z gruntu pejoratywnymi, nazywającymi negatywnie postawę człowieka i jego samego.
Powiem szczerze, że kiedy z czyichś ust pada słowo oportunista, cały drżę, czy zostanie użyte właściwie.
Niestety, z przykrością stwierdzam, że wiele razy pojawia się w rozmaitych wypowiedziach błędnie, a najgorsze jest to, że ów lapsus przytrafia się ludziom zabierającym głos w mass mediach (np. politykom).
Zapamiętajmy więc, jeśli o tym nie wiedzieliśmy, że nie popełnimy uchybienia, kiedy – przykładowo – powiemy:
– Ależ z tej Agnieszki oportunistka, na wszystko się zgadza, żeby tylko jej było dobrze;
– Paweł to okropny oportunista, dla osiągnięcia osobistych korzyści jest w stanie donieść na przyjaciela!;
– Brzydzę się oportunizmem naszego wychowawcy wobec dyrektora. Rzadko staje w obronie klasy…
Żeby jeszcze bardziej wbić sobie w pamięć sens wyrazów oportunizm, oportunista, kojarzmy je po trosze z parą wyrazową konformizm, konformista (fr. conformiste, z łac. conformare, dosł. ‘upodabniać’).
To inaczej ‘postawa bezkrytycznego podporządkowania się normom, wartościom, poglądom’ i ‘ktoś, kto temu hołduje’.
Jak widać, oportunista i konformista mają ze sobą co nieco semantycznie wspólnego.
Pan Literka
Podobnie rzecz się ma z przymiotnikiem 'spolegliwy’ – nie 'uległy’, ale taki, na którym można polegać. Niepoprawnie też używa się określenia 'lustro weneckie’, mając na myśli lustro fenickie – czyli półprzejrzyste, pozwalające obserwować kogoś z drugiej strony tafli tegoż.
A jak się nazywa ktoś, kto zawsze działa po linii najmniejszego oporu? 😉
o ludzie… jak myślicie, czy można łączyć w sobie oportunistę i nonkonformistę? kiedy jestem w grupie – korzystam z dóbr tejże, np. otrzymuję stypendium. i to jest oportunizm. no, ale kiedy ktoś mówi 'kurwa’ jako przecinek – jestem nonkonformistą. na obiedzie jem sałatkę a nie kotleta. wtedy nawet jednocześnie zdaję się być tymi dwoma…