Od omnibusu, autobusu do busu (busa)

Słyszeliście o gimbusach, czyli autobusach służących do przewozu dzieci z mniejszych ośrodków szkolnych do miejsc, gdzie znajdują się gimnazja? Wprowadzono je jakiś czas temu (w 1999 r.) w wyniku reformy oświaty.

Nie wszystkim jednak określenie gimbus przypadło do gustu (niektórym nie podoba się zresztą do dziś; uważają je za sztuczny twór językowy). Argumentowano, że w zupełności wystarczyłaby nazwa autobus szkolny na wzór amerykańskiej school bus (pamiętacie z filmów żółte pojazdy z dużymi, czarnymi napisami po bokach?).

Tak czy inaczej funkcjonuje dziś w polszczyźnie słowo gimbus, które dołączyło do grupy rzeczowników o zakończeniu -bus oznaczających pojazdy o różnorodnym charakterze i przeznaczeniu, takich jak autobus, trojelbus, mikrobus, osinobus, bus, rentgenobus, bibliobus, mammobus.

Warto jednak wiedzieć, że zaczęło się od łacińskiego wyrazu omnibus (‘dla wszystkich’) będącego formą celownikową od omnis (‘wszelki, każdy’). Postanowiono tak nazywać kilka wieków temu ‘duży, kryty czterokołowy pojazd konny dla 10-15 osób, używany jako płatny środek komunikacji’.

Niebawem jednak na określanie takiego wehikułu pojawił się nowy termin, autobus (z fr. autobus). Wyobraźcie sobie, że słowo to zostało utworzone ze skrzyżowania wyrazu automobil z wyrazem omnibus. Po prostu z pierwszego odrzucono człon -mobil, z drugiego przedrostek omni-: auto(mobil) i (omni)bus.

Rzeczownik autobus tak się upowszechnił, że kiedy na dobre nastała era pojazdów silnikowych, wszelkie inne środki lokomocji służące do przewozu większej liczby osób otrzymały nazwy z członem -bus.

Przykładowo rzeczownik trolejbus wywodzi się z ang. trolley (‘odbierak prądu’), a jego odmiana, żyrobus – od wł. giro (‘obrót, obieg’), gdyż taki pojazd czerpał energię mechaniczną od koła zamachowego napędzanego okresowo przez silnik, który pobierał prąd na przystankach. Osinobusem [wym. ośinobus, a nie: os-inobus] był dawniej (od nazwy firmy „Osiny” wytwarzającej kabiny) samochód do przewożenia pracowników, skonstruowany na podwoziu kolejnych modeli aut ciężarowych „Star”.

Z kolei wymyślono słowo mikrobus (z mikro + bus), gdyż takie auto budowano na podwoziu samochodu półciężarowego. Dzisiaj mówi się o nim bus.

Ale człon -bus zawierają także w nazwie pojazdy niekoniecznie mające związek z przewożeniem ludzi. Słyszeliście np. o bibliobusach, czyli samochodach-wypożyczalniach książek odwiedzających miejscowości pozbawione stałej biblioteki, albo o rentgenobusach w których zainstalowano aparat do prześwietlenia promieniami Roentgena, czy mammobusach (od łac. mamma ‘pierś, sutek’), wożących ze sobą urządzenie do wczesnego wykrywania raka piersi u kobiety?

Na koniec wspomnę jeszcze o jednym. Wydawać by się mogło, że rzeczowniki autobus i bus odmieniają się tak samo, bo mają identyczne zakończenie. Okazuje się, że jest z tym… trochę zamieszania.

Otóż jedne słowniki (np. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN i Wielki słownik ortograficzny PWN) istotnie podają, że mówi się i pisze: Nie złapałem autobusu; Wysiadłem z autobusu, Idę na autobus oraz Nie mam już dzisiaj busu, Z busu nie było śladu, Idę na bus; inne (np. Wielki słownik wyrazów obcych PWN) opowiadają się przy busie z końcówką fleksyjną -a, a więc Nie mam już dzisiaj busa, Wysiadłem z busa, Musiałem iść na bus (busa). W tej sytuacji trzeba chyba uznać za dopuszczalne obydwa wzorce odmiany.

Pan Literka

Scroll to Top